W ostatniej minucie trzeciej rundy ostrzeżenie pod adresem pretendenta do tytułu posłał Brewster, wyprowadzając potężny lewy, który wylądował na głowie Niemca.
Pod koniec czwartej rundy Brewster dwukrotnie uderzył Krasniqiego poniżej pasa, ale arbiter nie zauważył tego. Niemiec na chwilę stanął, chcąc zareklamować zagranie nie fair, i wówczas został trafiony przez Brewstera. Walkę przerwał jednak gong na przerwę.
W piątej rundzie Amerykanin wyraźnie rozkręcił się. Zaczął zadawać więcej ciosów, a co najważniejsze niemal każdy z nich był celny.
Kolejne dwie rundy były dosyć wyrównane. Niemieccy komentatorzy zaczęli nawet powoli przebąkiwać o tym, że Krasniqi ma szanse na zwycięstwo. Zakładali bowiem, że Niemiec prowadzi na punkty.
Losy walki odmieniła jednak ósma runda, która rozpoczęła się od czterech potężnych lewych Brewstera. Za każdym razem były one celne i lądowały na szczęce Niemca. Na 5 sekund przed końcem tego starcia, Amerykanin wyprowadził potężny lewy, po którym Krasniqi wylądował na deskach i długo nie podnosił się. Sędzia wyliczył Niemca, ale mimo to dopuścił go do dalszej walki. Na szczęście dla Krasniqiego zabrzmiał gong.
Dziewiąta runda zaczęła się od ataków Brewstera. Broniący mistrzowskiego pasa Amerykanin nieco przystopował, kiedy nadział się na kontrę Krasniqiego. Kiedy na zegarze odmierzającym czas do końca rundy pozostawało 26 sekund, Brewster wykonał fantastyczną kombinację prawy-lewy, po której Krasniqi usiadł na ringu, zaplątując się między liny. Arbiter ringowy skierował Niemca do narożnika i tam zadecydował, że walka musi zostać przerwana.
Brewster po raz trzeci obronił więc pas mistrza świata. W swojej 35. walce odniósł 33. zwycięstwo, w tym 29 przed czasem. Bilans Krasniqiego to 31 walk (28 zwycięstw, w tym 14 przez KO).
32-letni Amerykanin tytuł mistrza świata dzierży od 10 kwietnia 2004 roku, kiedy to niespodziewanie znokautował Władimira Kliczkę. W maju tego roku, Brewster w walce w obronie mistrzowskiego pasa znokautował Andrzeja Gołotę, po zaledwie 53 sekundach walki.
Z kolei Krasniqi w 2002 roku w pojedynku, którego stawką był tytuł mistrza Europy, przegrał z Przemysławem Saletą. W środę chciał powtórzyć wyczyn legendarnego Maxa Schmellinga i jako drugi Niemiec w historii zostać mistrzem świata wagi ciężkiej. Ta sztuka mu się jednak nie udała, mimo, że niemieccy komentatorzy byli zgodni, iż była to najlepsza walka Krasniqiego w jego karierze.
nokaut w 9. rundzie pochodzącego z Albanii Niemca Luana Krasniqi.
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)