http://www.sfd.pl/temat268831/
Post dla osób z kręgozmykiem, wymiencie swoje
doświadczenia ;)
...
Napisał(a)
z tym powietrzem to nie pamietam niestety dokladnie wiem tylko ze to nic groznego. ale mósisz umiec odróznic czy jest tylko strzelanie czy przeskakiwanie. niewiadomo co Ci dolega wiec trudno okreslic czy samo minie czy nie. a operacja to jest ostatecznosc. wczesniej jest szukanie przyczyn strzelania, badania, diagnoza, odpowiednie zabiegi, leki a jesli nic nie pomaga to dopiero wtedy operacja.
...
Napisał(a)
No odroznic to zabardzo nie umiem ale jak dotykam koncowki przedniego barku i ruszam reka to czuje takie dziwne cos jak by sciegno zjezdzalo.
Ale wsumie zeby caly bark mi przeskakiwal to watpie bo jak ruszam reka przed lustrem to nic nie widac ;p
Ale wsumie zeby caly bark mi przeskakiwal to watpie bo jak ruszam reka przed lustrem to nic nie widac ;p
...
Napisał(a)
hrrr albo slabe miesnie rotatorów masz, albo cos ze scięgnami. do lekarza bo na forum nic wiecej nie poradzimy.
btw. nie widac bedzie tego normalnie, znaczy sie przeskakiwania stawu, no chyba ze Ci sie zwichnie albo polamie
Zmieniony przez - gorum w dniu 2005-12-14 15:15:07
btw. nie widac bedzie tego normalnie, znaczy sie przeskakiwania stawu, no chyba ze Ci sie zwichnie albo polamie
Zmieniony przez - gorum w dniu 2005-12-14 15:15:07
http://www.sfd.pl/temat268831/
Post dla osób z kręgozmykiem, wymiencie swoje
doświadczenia ;)
...
Napisał(a)
ehh ja se chyba odpuszcze silke na jakis czas prawy bark razem z klatą nie moge ręki podniesc dobrzew bo boli do lekarza nie ide bo to sensu nie ma .....
choc wątroba z dnia na dzien
mi gnije to i tak kupie 100metki i je zarzyje
...
Napisał(a)
A wam jak juz cos sie zepsulo w barku to od tej pory ciagle boli ?
Ja po kontuzji mialem z 3 dni bol ale mozliwe ze ten bol byl od czegos innego bo jak reka mi podczas cwiczenia zaczela strzelac to ja i tak dalej pojechalem jeszcze z 3 serje na klate i nic mi przy tym nie bolalo dopiero na drugi dzien ale to dopiero jak rozciagalem ostro reke do tylu
Ja po kontuzji mialem z 3 dni bol ale mozliwe ze ten bol byl od czegos innego bo jak reka mi podczas cwiczenia zaczela strzelac to ja i tak dalej pojechalem jeszcze z 3 serje na klate i nic mi przy tym nie bolalo dopiero na drugi dzien ale to dopiero jak rozciagalem ostro reke do tylu
...
Napisał(a)
ja jestem na cos chory wiec mnie ciągle bolą stawy i nie tylko jeden ale kilka ....
http://www.sfd.pl/temat268831/
Post dla osób z kręgozmykiem, wymiencie swoje
doświadczenia ;)
...
Napisał(a)
no mi odziwo po kąpeli ból przeszedl moze jednak rozgrzewanie pomaga nie wiem ale pewnie wruci tak czy siak
choc wątroba z dnia na dzien
mi gnije to i tak kupie 100metki i je zarzyje
...
Napisał(a)
hym, Kamil moze Ci jakoś pomoge ale.. jeżeli Twój bark jest na stadium dobrego poczucia po kąpieli [jak mój] to polecam [chociaz juz tak mam z pól roku] maść która no niestety jest na recepte, ale każdy 1 kontaktu Ci przepisze, BUTAPIRAZOL 5%, 30g mała tupka,- mocny lek, przeciw zapalny, bardzo mocno stymuluje torebne stawową do "poprawy" i wzmorzonej "pracy", maść ze wzgędlu na bardzo silne stężenie Phenylobutazonu można stosować tylko przez około 5 dni, ale... no nie ma mocnych żeby Ci nie pomogła, 2 kumpli z klasy posłuchało mojej rady [1 bokser, 2 siłownia jak ja] i po takim "cyklu" 7 dniowym + 1 tydzien bez maści ale ez twardego wysiłku, napewno przejdzie, Bogu dzięki jeżeli Ci nie przyjdzie nawrót bo kolejnych 2 tyg ciwczen ale.. no mi w znaczym sposobie pomogło, obecnie jestem po 2 takich "cyklach" w przeciagu 2 miesiecy, i jest naprawde poprawa POZDRO
..::Małe Ciało:Wielki DUCH::..
..cele ubiegłegoroku: łapą>cel 38 cm. klatka> 100kg wycisk[osiągniety]/obecnie 106-110 kg
...
Napisał(a)
Mi tez strzela bark. Ostatnio nadwyrężyłem i strzela bardziej ale generalnie podczas rozgrzewki, im więcej nim ruszam tym mniej strzela. Miesiąc porządnej rozgrzewki na ten bark i praktycznie już w ogolę nie czułem ani nie słyszałem przeskakiwania :) Wydaje mi sie, ze jak ktoś dużo ćwiczy to sam potrafi rozpoznać co mu dolega, choćby na podstawie tego w jakich okolicznościach sobie uszkodził dana część ciała ;) Pozdrawiam i zachęcam do ćwiczeń bo przecież sport to zdrowie !! :D
...
Napisał(a)
Dzięki, chłopaki za porady i zainteresowanie. Minęło kilka lat od kontuzji. I 2 lata od operacji barku - mam ścięgna na tytanowych wkrętach.
"Doktor" ortopeda z przychodni Multimed w Nowym Bieruniu zdiagnozował zapalenie kaletki. I walił blokady sterydowe. Trwało to chyba ze 2 lata. Nie mogłem się doprosić rezonansu mimo, że było takie zalecenie od lekarza, który robił usg ruchowe. W końcu sie doprosiłem, jak już nie mogłem podnieść ręki. Nie pamiętam dokładnie całego opisu - za dużo słów, których się nie używa na co dzień. Konkluzja była taka - zerwane 3 ścięgna, z czego 2 w stanie szczątkowym. Doktorek jak to przeczytał to mnie wyprowadził na korytarz i powiedział, że muszę poszukać w guglach kogoś, kto mi to zoperuje. Potem dał nazwisko ponoć dobrego lekarza, o którym jednak nikt nie słyszał w szpitalach, w których miał rzekomo pracować. Ciężko uwierzyć, prawda? Na szczęście trafiłem do Kliniki św. Łukasza w Bielsku, do dra Brzózki. Gość jest genialny, poskładał wszystko do kupy. Rok rehabilitacji, potem regres, bo przerwałem, ale wszystko ma się coraz lepiej. Jest szansa na 98% sprawności barku. Przed operacją szacowali na 10-15%. W siatę jeszcze nie gram, nie podciągnę się, ale zrobię kilkadziesiąt pompek, jakieś ćwiczenia na triceps, itp.
Najważniejsza rzecz - znaleźć dobrego lekarza. Albo traficie na patałacha, który wam zmarnuje zdrowie i popieprzy życie (miałem jechać za granicę do fajnej roboty i wszystko szlag trafił). Pozdrawiam. Grzesiek
"Doktor" ortopeda z przychodni Multimed w Nowym Bieruniu zdiagnozował zapalenie kaletki. I walił blokady sterydowe. Trwało to chyba ze 2 lata. Nie mogłem się doprosić rezonansu mimo, że było takie zalecenie od lekarza, który robił usg ruchowe. W końcu sie doprosiłem, jak już nie mogłem podnieść ręki. Nie pamiętam dokładnie całego opisu - za dużo słów, których się nie używa na co dzień. Konkluzja była taka - zerwane 3 ścięgna, z czego 2 w stanie szczątkowym. Doktorek jak to przeczytał to mnie wyprowadził na korytarz i powiedział, że muszę poszukać w guglach kogoś, kto mi to zoperuje. Potem dał nazwisko ponoć dobrego lekarza, o którym jednak nikt nie słyszał w szpitalach, w których miał rzekomo pracować. Ciężko uwierzyć, prawda? Na szczęście trafiłem do Kliniki św. Łukasza w Bielsku, do dra Brzózki. Gość jest genialny, poskładał wszystko do kupy. Rok rehabilitacji, potem regres, bo przerwałem, ale wszystko ma się coraz lepiej. Jest szansa na 98% sprawności barku. Przed operacją szacowali na 10-15%. W siatę jeszcze nie gram, nie podciągnę się, ale zrobię kilkadziesiąt pompek, jakieś ćwiczenia na triceps, itp.
Najważniejsza rzecz - znaleźć dobrego lekarza. Albo traficie na patałacha, który wam zmarnuje zdrowie i popieprzy życie (miałem jechać za granicę do fajnej roboty i wszystko szlag trafił). Pozdrawiam. Grzesiek
Grzehoo z rozpieprzonym barkiem
Polecane artykuły