"Nastula wcześniej przewrócił rywala na plecy i wyprowadził kilka ciosów. - Ale zabrakło mi instynktu zabójcy - przyznaje Kosedowski - On był wtedy skrajnie zmęczony. Trzeba było wyprowadzić kilkanaście ciosów, bić bez przerwy, aż sędzia przerwie walkę." - TO CHYBA COŚ PRZEOCZYŁEM....
Zmieniony przez - lessie w dniu 2006-01-03 09:08:05
lessie...po prostu lessie