Ostatnie kilka miechów jechałem dietką na mase... nie pamiętam ostatnio kiedy byłem głodny... w sumie to jadłem troche na siłe, bo szamałem ogromne ilości żarcia(jak na mnie i nie rosłem) i i tak prawie nie rosłem (no może przesadzam ). No i od kilku dni nie moge jesć. Ogólnie po jedzeniu od razu jest mi nie dobrze... przed też... ogólnie mam odruchy wymiotne ale jeszcze sie nie zbełtałem, i wogóle odrzut od jedzenia. Wczoraj prawie nic nie jadłem, piłem ziółka (nie paliłem ) przedwczoraj podobnie. I czuje że mi nie przeszło. W sumie to miałem melanż ostatnio ale nie taki hardkorowy, chociaż to fakt, mój żołądek nie lubi alko. Teraz ledwo męcze połowe śniadania które kiedyś jadłem
Proooooosze pomóżcie mi... bo nie wiem co robić. Oczywiście sogi daje
NIE DAWAĆ MI SOGÓW !!