Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
110
To ni jest tak do końca, gdyż właśnie po to jest trener by poprzez określenie predyspozycji fizjologicznych zawodnika wypracował dla niego indywidualny system treningowy - mianowicie taki który będzie znosił i neutralizował wystęownie zjawisk niepoządanych. Czyli zjawisk związanych z wystąpieniem uzaleznienia psychicznego rozumianego jako zmiane pracy fizjologi całego układu => organizmu.
Należy pamiętac, że pewne ćwiczenia powodują nadprodukcjępewnych chormonów a inne ich zanik lub zminiejszenie ich produkcji, rzecz w tym by poprzez trening poczatkowy tzw. ogolno rozwojowy prawidłowo zdefiniowac parametry pracy organizmu u zawodnika i potem poprzez modelowanie treningu - ustawiać odpowiednie parametry pracy orgaznizmu.
Psychike należy rozumieć jako zespół zjawisk pochodnych od pracy organizmu, i jako barometr zachowania się organizu w oparciu o które to dane świadomosć planuje zadania dla organizmu. Co prawda niekiedy działają one jako zakłócacze a niekiedy jako wzmacniacze, w jednym i drugim przypadku ich reakcje muszą być prawidłowe.
Zatem widzicie jak ważnaą jest rola trnera i jaki zakres wiadomosci musi opanować. Samo pokazywanie jak się w worek kopie to za mało.
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Należy pamiętac, że pewne ćwiczenia powodują nadprodukcjępewnych chormonów a inne ich zanik lub zminiejszenie ich produkcji, rzecz w tym by poprzez trening poczatkowy tzw. ogolno rozwojowy prawidłowo zdefiniowac parametry pracy organizmu u zawodnika i potem poprzez modelowanie treningu - ustawiać odpowiednie parametry pracy orgaznizmu.
Problem jest taki, że dziś duża część instruktorów to rzemieślnicy-którzy umieją nauczyć bić-ale niewiele ponadto. Dobry trener (poznac go mozna chociazby po ilosci zawodnikow jaką klub wyszkolił) umie dobrać typ treningu pod zawodnika-częściowo przy użyciu wiedzy, częściowo metod medycznych(badania wydolności itd), częściowo intuicji. Jednakże-takich ludzi jest niewielu.
Szacuny
53
Napisanych postów
11379
Wiek
38 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
47331
nadal nie kumam jednego- jak np nie bede robil pompek to sie nie uzaleznie od treningu? bo nie moge zalapac tego jednego mechanizmu jak konkretny trening moze wplynac na to ze sie nie uzaleznie? czy mowimy o intensywnosci czy ilosci trenngow czy jak?
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
czy mowimy o intensywnosci czy ilosci trenngow czy jak?
Nie. Uzaleznienie, nawet fizyczne, rozpoczyna się od psychicznego. A tu już ważne jest co... lubisz
Wyobraź sobie, że zamknie Cie ktos na dużym trawniku i każe biegać tam i z powrotem i wymachiwać trzepaczką do dywanów. Sprawi Ci to frajdę? Nie.
Ale jesli zamiast trzepczki dostaniesz rakiete tenisową-a trawnik zamienimy na kort, przedzielimy siatką, damy partnera do gry i piłkę-to pewnie Ci sie spodoba-i taki trening moze Cie dosc szybko uzaleznic(psychicznie).
Ja obstaje przy swoim-wazniejsze dla potencjalnego uzaleznienia są predyspozycje danej osoby niz sama metodyka treningu. Mnie na pewno nie uzależni bieganie-bo za tym nie przepadam, ale niezaleznie od tego, co robie na treningu Aikido , czy to bedzie trening bardziej kondycyjny czy bardziej techniczny, klasyczny czy z niespodziankami(jak... parter )- frajda zawsze jest duża. Choc czasami większa...
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
110
Niestety taki trener nie jest nazywany trenerem tylko MIstrzem a tych niestety niewielu do okoła a jak już są to strasznie zajęci i niemają czasu nawet by się doświadczeniami wymienić bo zajęci jak cholera. Takie czasy niestety.
Najbardziej co mnie martwi, że Mistrz musi mieć ucznia i tym jest problem gdyż mało komu chce się poświcić dla treningu, większość jak kolega zauważył chce się nauczyć bić, czyli utwierdzić w sobie przekonanie, że są do tego zdolni by się bić. Bo nauczyć walki to się ich raczej nie da.
Ostatnio rozmawialiśy my o zawodowych Bokserach z górnej półki, i niestety intelekt takiego Levisa a innych to są dwa różne światy. Większość ni emoże zrozumieć, że nie wygrywa się mięśniami chociaż i one sa potrzebne a umysłem.
Doskonałosc dojrzewa po woli niema się zatem czym martwić.
Szacuny
3
Napisanych postów
118
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1223
Trenuję TKD od 2 lat i ciężko mi jest sobie wyobrazić tydzień bez żadnego treningu. Jak nie idę na trening, bo muszę coś innego zrobić... np. uczyć się do klasówki... jest mi strasznie wtedy źle, mam wyrzuty sumienia :P Po prostu kocham trenować i to jest rzeczywiście uzależnienie. W domu też robie sobie (w miarę możliwości) codzienny trening. Choćby żeby sobie przypomnieć jakąś formę albo kopnąć raz czy dwa trudniejszą techniką:P Treningi i TKD to spora część mojego życia :D
Szacuny
2
Napisanych postów
70
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
288
ja wcale nie lubie tak bardzo chodzic na treningi a jak nie ide to tez sie czuje winny wyrzuty sumienia mam ale wcale mi sie nie chce chodzic a nie wyobrazam sobie dalszego zycia bez tego;]
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Z jednej strony zycia sobie bez tego nie wyobrazasz-a z drugiej w sumie Ci sie nie chce-czyli odswiezasz temat sprzed miesiaca, by nie napisac nic konkretnego. Brawo