SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

bole w stawach

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 11483

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 970 Wiek 38 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 8219
tak sie sklada, ze to nie jest popularna i latwa do rozpoznania dolegliwosc; bo nikt mi nie powiedzial co mi jest a leki nie podzialy - no chyba ze o to wlasnie chodzi w lecznictwie. I czy Ty naprwde uwazasz, ze wizyta u lekarza powinna sie odbyc w milczeniu? ze jak lekarz spojrzy w oczy i wypisze recepte to pacjent powinien czuc sie usatysfakcjonowany?? to jest wedlug Ciebie "za dobry dla pacjenta lekarz"; taki który slowa wyjasnienia nie powie? bo mi sie jednak wydaje, ze wypadaloby cos powiedziec; mam najwidoczniej wygorowane bardzo wymagania.... moze jak sie zaplaci podwojnie to wtedy dostanie sie komentarz .. no nie wiem ... a moze to w ogole za duze wymaganie wzgledem lekarza ... najwodoczniej po prostu mamy inne wyobrazenie o lekarzach..

Rozumiem, ze czujesz sie nieusatysfakcjonowana brakiem rozmowy nt. Twojego stanu zdrowia. Mozna to zrozumiec, bo kazdy lepiej sie czuje, znajac swoja diagnoze, ale z drugiej strony jej nieznajomosc przez pacjenta nie zmniejsza dzialan terapeutycznych podejmowanych przez lekarza.
Naprawde uwazasz, ze jesli lekarz powie pacjentowi, co wg niego mu jest, to od razu diametralnie zmieni jego sposob leczenia? Jedyne co sie zmieni, to komfort psychiczny pacjenta. Dlatego lepiej go informowac, ale nie jest to obowiazek lekarza, juz pomijajac to, ze jak wczesniej wspominalam nie konczyl on psychologii, a medycyne, i moze zwyczajnie nie miec talentu do latwego dogadywania sie z ludzmi (co jest np. wymagane w pracy psychologa klinicznego). Moze za to swietnie znac sie na medycynie, i z teoretycznego punktu widzenia pacjenta to powinno wystarczyc.
Trzeba oddzielic strefe umiejetnosci wykonywania swojego zawodu, od umiejetnosci psychologicznych (niekoniecznie wyuczonych). To, ze ktos nie posiada tego drugie, nie dyskfalifikuje jego umiejetnosci praktycznych w danej dziedzinie.
Btw, Twoja przypadlosc akurat jest super popularna, mniej wiecej co 3 pacjent przychodzacy do gabinetu cierpi wlasnie na nerwobole, zbytnie napiecie miesniowe, bole plecow (na roznych odcinkach), wszystko na podobnych tle (niestety tak dokladna analiza przyczyn - na poziomie psychologicznym oraz analiza postawy jako takiej - medycyna sie juz nie zajmuje; dlatego standardowe leczenie jest zwykle objawowe i w dodatku dolegliwosci czesto wracaja).

czytalam dokladnie; tylko ze takie opisy sa na wszelki wypadek prawie przy kazdym leku ... a sa takie leki; gdzie faktycznie wiekszosc osob w taki a inny sposob reaguje - a tego z ulotki nie wyczytam, tego powinnam sie dowiedziec od lekarza
Rece opadaja.
Lekarz nie ma obowiazku mowienia o objawach ubocznych danego leku, ale moze to zrobic (i wielu lekarzy mowi). Po to jest ulotka dla pacjenta.
"tylko ze takie opisy sa na wszelki wypadek prawie przy kazdym leku ..." - zwróć uwagę, że przy każdym leku są trochę inne. Nie są to objawy wymyślone 'z nieba'.
Żadna substancja chemiczna nie jest idealna - w sensie że działa na ściśle określony objaw a poza tym jest obojetna dla organizmu.
Objawy niepozadane to nie jest cos, co wystepuje rzadko, tylko wlasnie u wielu osob, bo takie jest dzialanie danej substancji (okreslenie 'objawy uboczne' jest czysto umowne - zalezy od tego, co przyjmiemy za glowny cel dzialania leku). Jesli jakies dzialanie wystepuje bardzo rzadko, zazwyczaj sie to zaznacza, np. pisze sie "w grupie badanych kilka osob czulo to i to po zazyciu leku".

a ze histeryzuje powiedzialas Ty, i do Ciebie mam o to pretensje.
Tak. Ja to powiedziałam i mogę nawet powtórzyć
Natomiast w poprzednim swoim poscie napisalas: "lekarze powinni wiedziec takie rzeczy i powinni szanowac drugiego czlowieka; a nie wyzywac od histerykow na podstawie zwyklego pytania forum" - zaden lekarz Cie nie wyzywa od histerykow, wiec o co chodzi?

a czy lekarze sa mili dla pacjentow? nie wiem... wyjatkowo rzadko mialam przyjemnosc. zazwyczaj jak byli mili to tylko prywatnie albo po znajomosci. A zdarzaja sie i tacy co za pieniadze nawet potrafia ponizyc.
Ja jestem dobrze wychowana mila osoba; jak wchodze do gabinetu to dobrze zdaje sobie sprawe; ze lekarzowi nalezy sie szcunek; ale przeciez nie mozna zapominac, ze pacjentowi tez cos sie nalezy. i to cos to tez jest szacunek; zachowanie godnosci i poinformowanie. Lekarze skladaja przysiege hipokratesa - zobowiazuja sie pomagac a nie robic kase najmniejszym kosztem

Wlasnie w tej chwili obrazasz wielu dobrych lekarzy. Lekarz to nie psychoterapeuta, ktoremu sie placi za wysluchanie i powiedzenie cieplego slowa. Lekarzowi sie placi za leczenie.
Nie widze szacunku w stwierdzeniu 'ze lekarz sobie robil na Tobie testy', czy ogolnej pretensji, ze medycy sie nie znaja, bo Ci przepisuja caly czas te same leki, ktore nie dzialaja. Robia, co umieja, a Ty kwestionujesz cale ich umiejetnosci tylko dlatego, ze jeden nie raczyl Cie poinformowac o ubocznych dzialaniach jakiegos leku (notabene latwych do sprawdzenia: wszystko wyraznie napisane na ulotce).
Bo wierz mi, ze wielu z nich naprawde bardzo przejmuje sie zdrowiem pacjentow [moim zdaniem nawet az za bardzo - nigdy nie bylam w stanie zrozumiec, jak mozna sie az tak przejmowac zdrowiem obcych ludzi... moze dlatego sama nie poszlam na medycyne ] i stara sie wykonywac swoja prace jak najlepiej, i to wcale nie malym kosztem (stres, napiecie, zmeczenie).

...Only thing to do is jump over the moon...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 24 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 68
my sie chyba nie dogadamy ...
nigdy ie twierdzilam, ze obowiazkiem lekarza jest pocieszac pacjenta. Twierdze, ze ja osobiscie w swoich chorych i wygorowanych wymaganiach chcialabym miec do czynienia z lekarzem; ktory jest laskawy powiedziec od siebie kilka slow.
nie obrazam wszystkich lekarzy - dyskutuje z Toba; bo mam inne zdanie. To ty wkladasz w moje usta slowo "idiota", nie ja ... innych rzeczy od lekarzy najwyrazniej oczekujemy i o tym byla dyskusja. Nie rozumiem czemu oskarzasz mnie o takie rzeczy; tez bym sie mogla w cos takiego pobawic; ale szkoda mi juz moich nadwyrezonych i tak nerwow; widze, ze ciezko cokolwiek wytlumaczyc; bo temat "testow" poruszylas juz po raz trzeci; mimo, ze to tlumaczylam. A ja nie lubie jalowych dyskusji.

uwazam, ze nawet nie chcesz sobie dac czegokolwiek wytlumaczyc tylko slepo brniesz w to co stwierdzilas na poczatku. Ja swojego zdania tez nie zmienie. Mysle, zatem ze powinnismy skonczyc juz zasmiecac to forum.
Jest mi bardzo przykro po rozmowie z Toba; bo wszystko czego chcialam to zaczerpnac opini; pogadac z kims; a dowiedzialam sie ze jestem histeryczka bo zwracam uwage na to, ze zle sie czuje. A nawet mie nie znasz; nie wiem kim jestem; nie wiesz co przeszlam. Po prostu przykro mi, ze ludzie czasem tak latwo oceniaja i dadza cienia szansy.. ale wiem, ze tak sie zdarza; wiec jakos sobie poradze;)
zycze Ci zebys zebys umiala spojrzec na ludzi troche bardziej tolerancyjnym okiem. A u siebie popracuje nad mniejszymi wymaganiami co do lekarzy.


i jeszcze jedno - ja nie poszlam na medycyne; bo balam sie tej wlasnie presji psychicznej; balam sie ze nie kazdemu bede mogla pomoc, i balam sie tego ze w koncu zaczne traktowac ludzi przedmiotowo - a zlym lekarzem nie chcialam byc
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

ogolona glowa i co pozniej jak najlepiej pielegnowac ?

Następny temat

wzrost a waga

WHEY premium