Po 5ciu latach na tym forum :)

Brałem tylko ten z SAN - nie zadowolił mnie działaniem. Potem brałem też guggle - też nic. Mimo że potem dodałem jeszcze efedrynę nie uzyskałem zadowalających efektów. Jednak nie ma to jak zadbać o dietę i trening oraz być konsekwentnym, uzyska się wtedy lepszy, bo trwalszy efekt, tak jak mówi mój przedmówca. Ciągle się nie można suplementować termogenikami, spadek wagi wolę więc uzyskać dzięki optymalnej diecie, będę wiedział, że "to jest to".

- a dragi są jedynie dla głupich dzieci, które nie mają na przyszłośc perspektyw.
Bull Shit ;) Nic nie mówie, ale po prostu nie zgadzam się z tym stwierdzeniem i moge dać ci 9 mln przykładów oraz etc, zapewne wiesz o co mi chodzi a jeśli nie to możesz dyskutować ale jesteś z góry skazany na przegraną, pozdro

dobre ale o tym to ja juz dawno wiedizalem

Sztuką jest dorobić się świetnej muskulatury dzięki diecie, pracy a nie dzięki koksu!!!!
Ale szanujmy tych co biorą bo to ich decyzja, ich zycie!!!!

Takie moje zdanie na ten temat

Zambo - zupełnie nie zgodze sie z tobą. Masz może jakis znajomych na koxie? Czy tylko chłopaków po 15 lat na metce?
Powiem ci tak: w życiu nie zrobisz takiego treningu na sucho jak na saa. To nie prawda że trzeba zapieprzać na siłce 2x tyle niz na sucho, ale jeśli ktoś ma pojęcie o tym co robi, to zapewniam cie że masakra. Wiele razy obserwowałem znajomych podzas treningu. Ile razy patrzyłem tyle razy byłem w szoku. Serie martwego z ostro krwawiącym nosem, przysiady zakończone obfitymi żygami, utrata przytomności to rzeczy na pożądku dziennym.
Przypuszczam że swoje wyobrażenie o "koxiażach" zbudowałeś obserwując małolatów przepijających metke piwem.
Nie powiem że mam do kumpli ON jakis wielki szacunek. Szanuje ich jak każdych innych ludzi, ale to co oni robia to jest poprostu masakra.


Nie przyłącze sie do dyskusji o redukowaniu sie, ponieważ dla mnie estetyka to rzecz drugoplanowa, wątpie czy kiedykolwiek będe sie redukował

Kruszon, okaż litość i napisz mniej więcej jakie ilości wyżej przez ciebie wymienionych warzyw w diecie należałoby spożywać?
Pytam, bo niewiele spożywam, a chcę zobaczyć, co tracę.

Fajny pościk, ja generalnie jestem 3 lata na tym forum i wiele sie przez ten czas zmieniło a przede wszystkim to że nie przywiązuje juz takiej wagi do treningu jak kiedyś(był dla mnie bardzo ważny), teraz ćwicze wyłącznie dla zdrowia -nie dla wyników..żałuje że robilem np martwe ciągi i przysiady bo przez zrąbalem sobie kręgosłup.. to mnie nauczyło że wszystkiego w życiu miec nie mozna, nie mozna dazyc do celu za wszelka cene a zdrowie jest najważniejsze(zresztą nie tylko ja bo jeden z moich lepszych kumpli też ma podobne problemy zdrowotne przez siłke).. i pomyśleć że kiedys też zastanawialem się nad sterydami (masakra) chociaz tego błędu nie popełniłem i wszystkim tego odradzam żal mi ludzi co biorą, wszyscy oni w koncu beda miec spadki i odczuja złe tego skutki prędzej czy później.. także gdybym miał cofnac czas kiedy poszedłem pierwszy raz na siłke i cos mnie pociagneło do dźwigania żelastwa zrezygnowal bym z tego i zaczałął bym biegać lub chodzić na basen bo to o wiele zdrowsze, nie mowie ze ćwiczenia na silce nie są zdrowe bo mogą być o ile są to ćwiczenia z głową ale młodzi ludzie w 90% tak nie ćwiczą, bo nie ma kto im doradzić bądź wydaje im sie że wiedzą lepiej..;/
no to takie moje przemyslenia w skrócie

"żałuje że robilem np martwe ciągi i przysiady bo przez zrąbalem sobie kręgosłup.. " - jestem na 99% pewny ze jestes sam sobie winien

ja zawsze jak zaczynam martwy np robic to kumpel mi mowi czy mam proste plecy (Szczegolnie dolny odcinek)

jak sie robi koci grzbiet to tak sie ma a zauwazylem ze tak ****a duzo osob jakos ma kompletny brak wyobrazni, koordynacji ruchu i potem cierpią

ewentualnie moze sie zdazyc jakies "skrzywienie" np w ostatniej serii gdy podupadamy juz z sil itp itd ale robiac poprawnie jakos nie moge uwierzyc ze cos zlego sie stanie

Dokładnie.
3 lata robię regularnie ciągi, czasem nawet 3 razy w tygodniu wraz z przysiadami na fbw, lub hst. Udało mi się nawet wyleczyć skoliozę.