Generalnie caly problem polega na tym co jest w temacie.
Swego czasu sporo cwiczylem "domowymi" metodami.
Potem zaczalem cwiczyc z ciezarkami 3 razy w tygodniu jako tako trzymalem diete no i efekty po okolo 4 miesiacach byly niezle.Skoczylem z 64 kilo na 74 przez okres od maja do sierpnia, stosujac niezastapiony ryz twarog tunczyka no i dodatkowo pare wiader najrozniejszych gainerow w tym takich cudow jak gain fast (stanowczo przereklamowany dla mnie), kreatyna tez jakas sie trafila.
Od wrzesnia jednak sporo sie skomplikowalo i generalnie porzucilem cwiczenia nad czym teraz ubolewam.
Po tym dosyc dlugim wstepie przejde do meritum.
Minely dwa lata a mi brak jakby to nazwac "werwy" zeby znow cwiczyc.
Zaczynalem juz ze 3 razy ale wydaje mi sie ze strasznie szybko sie mecze teraz.Kilkanascie pompek a sie czuje jak kiedys po calym treningu...
Dopiero co robilem badania do pracy i wszystko gra wiec nie jest to sprawa zdrowotna.
Troche poczytalem o roznych suplementach na tzw pompe chociaz mysle, ze za wczesnie na nie bo praktycznie znowu musze zaczynac od zera.
Wiem, ze jak sie samemu nie chce to i bzdety nie pomoga ale znacie moze zwykle sumplementy (zen szen?) ktore pomagaja przelamac taki zastoj?
Pozdrawiam.