Skutki uboczne

dobry lekarz ^^, slyszalem o lekarzu ktory naopowiadal jakiejs matce ze te odzywki bialkowe/ww to narkotyki :D

masz racje liczy sie tylko masa!!!

i h*j z nerami i reszta

Rzeczywiście na opakowaniu Ostrowii jest tak napisane, ale to raczej asekuracja firmy. Gdyby ktoś stosował długo, nabawił się problemów zdrowotnych to wówczas nie ma szans na odszkodowanie, bowiem się nie konsultował. A jeśli to robił - wina lekarza. Podobnie dzieje się z maszynami na siłowni. Ja mam takie z USA. Jest tam napisane, że przy bólu przerwać i konsultować się z trenerem. Tyle tylko, że każde ćwiczenie winno być powtarzane do bólu wewnątrzmięśniowego. Zatem to kolejny przykład asekuracji firmy przed odpowiedzialnością.
Co do skutków ubocznych supli i odżywek... pewnie są, skoro nie więcej jak 30% spożywanych wartości odżywczych może pochodzić z nich. Takich obostrzeń nie ma np. w przypadku produktów spożywczych. Z konkretów: kiedyś czytałem, iż podawanie witamin w postaci supli powoduje przyzwyczajenie organizmu do łatwych źródeł. Po odstawieniu może się okazać, że organizm ma problem z pozyskaniem witamin z naturalnego pożywienia i dochodzi do niedoborów.

SUPLE negatywnie wpływają. Ostatnio robiłem bardzo wnikliwe badania wymagane do przyszłej pracy. Po CARBO wyszedł mi znacznie podwyższony cholesterol. Wcześniej ok. 7 miesięcy miałem pod kreskę ok. 192 teraz 230. Staram się trzymać dietę, mało smażonego, mało wędlin ( nigdy tłuste ), dużo ruchu ( 6 razy w tyg treningi ) a tu taki zong. Ponieważ po 6 treningach w tygodniu czułem się przemęczony postanowiłem wspomagać się Carbo. Faktycznie miałem więcej energii ale nie przypuszczałem że tak to wpłynie na moje wyniki laboratoryjne. Po konsultacjach z lekarzem dowiedziałem się że nie tylko tłuszcze ale i cukry degradująco wpływają na organizm. Odstawiłem wiec carbo i po miesiącu osiagnołem dobre wyniki.

Luk122 możemy podyskutować.

Najpierw temat pH - oczywiście w kręgach naukowych przewija się również, ale został mocno napompowany, szczególnie w latach 80-90-tych kiedy to panował paradygmat, że wszystko co ma związek z tłuszczem jest złe. Dodatkowo przez wegetarian, dlatego czasem w niektórych artykułach mamy mocną nadinterpretację. Temat indeksu glikemicznego też przewija się w kręgach naukowych, ale jednocześnie możemy znależć mało fachowe artykuły w których prześladowana jest gotowana marchewka. Jest to przykład z ang. junk science(brudnej nauki), gdzie rezultaty naukowe dopasowane są do wymogów marketingowych. Dlatego mało interesują mnie artykuły np: ze stron dla wegetarian.

PH jest utrzymywane w wąskim przedziale i zbyt silnie chronione przez organzim by zmienić je poprzez dietę. To inna teoria, która jest mi bliższa. Pozostaje pytanie na ile utrzymanie prawidłowej wartości przy żle zestawionym jadłospisie jest obciążeniem dla naszego organizmu i zwiększa pracę jaką musi wykonać nasz organzim. Zrobienie przysiadu ze sztangą 100 kg to też jest obciążenie dla naszego organizmu i również zwiększa pracę jaką musi wykonać nasz organizm... znam eksperta, który porównuje to w taki sposób.

Cytuje sam siebie:

A to jest już bardzo stare(ciekawe) badanie przeprowadzone w szpitalu w Nowym Yorku:
http://www.jbc.org/cgi/reprint/87/3/651 

Dwaj panowie V. Stefansson i K. Andersen przez rok jedli tylko mięso i nic więcej(około 2000-3100 kcal, 100-140 g białka, 200-300 g tłuszczu i 7-12 g węglowdanów. Akurat bilans kwasowo-zasadowy nie był u nich dokładnie badany, ale te objawy zakwaszenia raczej im tak bardzo nie dokuczały... końcowe wnioski po roku były takie:

-byli sprawni umysłowo i fizycznie, nie wykazano żadnych zmian fizycznych
-utrata wagi była zaobserwowana tylko na początku
-u jednego ciśnienie się nie zmieniło, u drugiego skurczowe spadło o 20 mm
-przy wyższej podaży białka na początku, powyżej 40% wystąpiły bigunki
-nie zaobserwowano żadnych niedoborów witamin
-kwasowość moczu wzrosła 2-3 razy, wystąpiła ketonuria
-nie było uszkodzeń nerek
-nie wykazano żadnych negatywnych(chorobowych) skutków długoterminowego stosowania tej mięsnej diety

Dla mnie wniosek jest taki: Ich nerki poradziły sobie z tą ekstremalną dietą.

To fragment z mojego artykułu o wpływie białka na nerki:

W 1986 Dr. Kronfeld opublikował w Kidney International badanie dotyczące negatywnego wpływu diety wysokobiałkowej na nerki. Badanie było przeprowadzone na psach(na ludziach takie badania raczej nie są prowadzone, chociaż można też powiedzieć, że na psach też nie powinny być prowadzone...). Badał 21 psów, które miały zredukowaną masę nerek o 75%. Przez 4 lata podawał tym psom z takim defektem trzy rodzaje diet - w których była różna ilość białka 19%, 27% i 56% dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Po 4 latach nie zaobserwował, żadnych różnic w funkcjonowaniu nerek, żadnych zmian w strukturze nerek w badanych grupach. Zwierzęta mimo, że miały dostępne tylko 25% masy normalnych nerek przy tak dużym spożyciu białka(56%) przez 4 lata nie miały negatywnych zmian w obrębie nerek.

A to fragment opracowania z 2005 będącego podsumowaniem dotychczasowych badań w zakresie wpływu diety wysokobiałkowej na nerki. Mam nadzieję, że znasz chodziasz podstawy ang.

http://www.nutritionandmetabolism.com/content/2/1/25#B92

Atleci nie są tutaj szczególną grupą ryzyka mimo, że przyjmują większe ilości protein i mają dodatkową suplementacje jak określa wniosek niżej:

Athletes, particularly in sports requiring strength and power, consume high levels of dietary protein [89,90]. In fact, many athletes habitually consume protein in excess of 2.0 g/kg/day [91]. Supplementation with amino acids will further increase dietary protein levels in these individuals [92]. Yet there is no evidence that this population is at greater risk for kidney disease or losses in renal function [90]. Poortsmans and Dellalieux [93] found that protein intakes in the range of ~1.4–1.9 g/kg/day or 170–243% of the recommended dietary allowance did not impair renal function in a group of 37 athletes. We found no data in the scientific literature to link high protein intakes to increased risk for impaired kidney function in healthy, physically active men and women.

Dr. Loren Cordain ekspert od diety naszych przodków w swych opracowaniach określił, że nasi przodkowie jedli przeciętnie w ciągu dnia 200-300 g białka, jego zdaniem jesteśmy przystosowani do dużych ilości.

***
To nie jest ostatnie słowo z mojej strony. Nie uważasz, że rozmowa zrobiła się ciekawsza, bardziej fachowa? Tak jak powiedziałem temat pH jest godny polemiki. Dlatego sam jestem w stanie znależć fachowe argumenty przeciw temu co napisałem wyżej np: ten artykuł jakiego autorem jest John Berardi:
http://www.johnberardi.com/articles/nutrition/bases.htm

Temat diety wysokobiałkowej i jej wpływu na narządy wewnętrzne jest dla mnie bardziej jasny, ale też mogę coś znależć przeciw np: odnośnie teorii jaką podał Cordain. Temat kreatyny i nerek ostatnio wnikliwie omawiałem na podstawie wielu referencji.

Są badania mówiące, że odżywki białkowe wypłukują wapń, a naturalne jedzenie, mięso nie, może uda Ci się znależć jakieś poważniejsze opracowania, chodzi o ciekawą rozmowę, nie o przekonania - zaskocz mnie czekam...

ellis jak zwykle bardzo powaznie i profesjonalnie podszedl do sprawy :] sog nie wejdzie ;>

Hm ok teraz to mi sie to podoba:D tutaj jest pewien art :/

http://www.mediweb.pl/htm/wyswietl.php?id=547

iii o dziwo jest to dieta przy chorobach wątroby poczytajcie :d

Tu cos bardziej hardcorowego:

http://jawsieci.pl/zdrowie/leczenie/odchudzanie/

nas interesuja te fragmenty

Dieta wysokobiałkowa wywołuje zakwaszenie organizmu, i co za tym idzie utratę wody w dość szybkim tempie.

Po pierwsze, produkty wysokobiałkowe zawierają również duże ilości tłuszczu. "Chude" rodzaje mięsa, czyli wołowina, kurczak, ryby, a także przetwory mleczne i jajka składające się głównie na tego rodzaju dietę zawierają dużo tłuszczu i cholesterolu. Po drugie - jak donoszą badania naukowe - to właśnie dietę wysokobiałkową obarcza się winą za osteoporozę i choroby nerek. Wysokobiałkowa dieta sprzyja też ucieczce wapnia z organizmu, który wydalany jest z moczem i jest powodem niedoborów tego cennego i niezbędnego organizmowi pierwiastka. Produktami przemiany wysokobiałkowych pokarmów są substancje działające jak środki moczopędne, które zmuszają nerki do pracy ponad miarę, co skutkuje stopniowym wyczerpywaniem się nefronów spełniających rolę filtrów. Człowiek potrzebuje pewnej ilości białka w diecie, ale obecnie wiadomo już o oczywistym niebezpieczeństwie, jakie wynika z nadmiaru tego składnika w pożywieniu.
Spożycie jednej - około 225 g - porcji ryby wypełnia zapotrzebowanie na białko na cały dzień i to już w tym jednym posiłku. To samo dotyczy porcji wołowiny o zbliżonej gramaturze, a także wieprzowiny, drobiu lub innego mięsa. Obecność w diecie produktów mięsnych sprawia, że bardzo trudno jest ograniczyć ilość białka do bezpiecznego poziomu. Podobne niebezpieczeństwo występuje przy jadaniu jajek. Wartość kaloryczna białka jajka w 85 procentach pochodzi z białka.



a tu pisze ze nie koniecznie bialko ma dobre działania zreszta sami poczytajcie

http://wbd.trener.pl/bialko.html

jutro jeszcze poszukam i powklejam pozdrawiam

pojęcie "diety wysokobiałkowej" jest często mylnie interpretowane; dla przeciętnego lekarza z przychodni czy dietetyka starej daty dieta wysokobiałkowa zaczyna się powyżej 1g białka na kilogram masy ciała, podczas gdy lekarze sportowi nie raz podkreślali, że normy są wyższe

co więcej, nadmierne zakwaszenie roganizmu przez mięso doskonale niwelooją warzywa dodane do każdej porcji mięsa

Do 2 linku:

Redaguje: "Wegetariański Świat"

Junk science! Mówiłem, że nie interesują mnie materiały ze stron dla wegetarian itp.

Szukaj np tu:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/query.fcgi?DB=pubmed
http://www.nutritionandmetabolism.com

A low-carbohydrate diet may prevent end-stage renal failure in type 2 diabetes. A case report.
Nielsen JV, Westerlund P, Bygren P.

Dept, of Medicine, Blekingesjukhuset, Karlshamn, Sweden. [email protected].

ABSTRACT: An obese patient with type 2 diabetes whose diet was changed from the recommended high-carbohydrate, low-fat type to a low-carbohydrate diet showed a significant reduction in bodyweight, improved glycemic control and a reversal of a six year long decline of renal function. The reversal of the renal function was likely caused by both improved glycemic control and elimination of the patient's obesity.Insulin treatment in type 2 diabetes patients usually leads to weight increase which may cause further injury to the kidney. Although other unknown metabolic mechanisms cannot be excluded, it is likely that the obesity caused by the combination of high-carbohydrate diet and insulin in this case contributed to the patient's deteriorating kidney function. In such patients, where control of bodyweight and hyperglycemia is vital, a trial with a low-carbohydrate diet may be appropriate to avoid the risk of adding obesity-associated renal failure to already failing kidneys.

http://www.nutritionandmetabolism.com/content/3/1/23

Zmieniony przez - ellis w dniu 2006-10-30 10:15:47