Prawdopodobnie lekarzowi chodzilo o to,ze betametazon (Diprophos) hamuje wydzielanie hormonow kory nadnerczy (w tym testosteronu),ale po odstawieniu wszystko powinno wrocic do normy:)
...
Napisał(a)
danutha
ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny
92
Napisanych postów
3767
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
29908
...
Napisał(a)
annapor
Początkujący
Szacuny
1
Napisanych postów
1
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
6
Witam! Dla mnie Diprophos to rewelacja. Mam przerwane sciegno bicepsu i zerwany miesien dwuglowy ramienia wraz z ciasnota podbarkowa. Leki przeciwbolowe nawet nie byly w stanie usmierzyc bolu. Nie potrafilam samodzielnie sie ubeac gdyz mialam rak ograniczone ruchy. Jeden zastrzyk dostalam 13 kwietnia po 3 dniach bylam jak nowonarodzona. Skutkow ubocznych zero. Wytrzymałam nactum leku 2,5 miesiaca i od nowa sie zaczelo. To pomaga w tym sensie ze nie czuje się bolu ale zmiany w miejscu chorobowym staja sie większe. Po wizycie u lekarza zostałam skierowana na operacje terminy na maj 2017 eeee to mowie luz dam rade. Lekarz tez myslal ze mnie podrasuje do tego czasu. Dostałam w odstępie miesiąca 3 zastrzyki z kwasy hylarunowego i nic, mialo pomoc po pierwszym a bylo coraz gorzej. Po kolejnej wizycie zostałam przyspieszoa nactryb pilny do operacji za miesiac. Ehhhhh ublagalam lekarza zeby dal mi ten magiczny zastrzyk bo ja nie dotrzymam z bolu do tego czasu.. Dostalam diprophos w staw barkowy. Na drugi dzien zycie wrocilo, moglam tanczyc z radosc...tylko mam swiadomosc tego ze to nie boli teraz a zmiany tam sie pogarszaja...tak wiec bez jskus skutkow ubocznych ale z uszczerbkiem większym... Mialam takie bole ze byłam juz gotowa na wszysko, i wiem ze wiele jest takich osob. Tak wiec ja jestem na TAK ale operacja i tak nieunikniona....pozdrawiam
1
