teraz cwicze w domu przy uzyciu ciezaru wlasnego ciala i dwoch hantelkow. cwicze splitem (3-4 w tygodniu), na kazda partie mam 3 cwiczenia, przewaznie 12 powtorzen po 4-5 serii.
i tak sie zastanawiam.. lepiej cwiczyc na silce splitem, czy moze na kazdej sesji cwiczyc cale cialo? mnie bardziej odpowiada split, ale moze wszystkie partie na jednym treningu bylyby lepsze, bo w sumie poczatkujacy jestem, no chyba, ze taki trening w domu sie liczy.. w zasadzie miesnie mam przyzwyczajone do treningu, np. na bicka mam podobny trening jaki chcialbym zastosowac na silce, tylko dodam tez cwiczenia na modlitewniku.. to samo na barki, na silce tez bede robil arnoldki, podciaganie sztangi/sztangielek do brody.. dodam tez wypychanie ciezaru na atalsie.. mnie sie wydaje, ze lepszy bylby split, ale ja sie za bardzo nie znam.. jak sadzicie??