delly
Źródło:
http://www.mmaweekly.com/absolutenm/templates/dailynews.asp?articleid=3346&zoneid=13
Jednym z zawodników, dla których ostatni rok był przełomowy jest znakomity zawodnik IFL wagi lekkiej "Polish Hammer" Horodecki z teamu Los Angeles Anacondas.
W wieku 18 lat Horodecki był najmłodszym fighterem w IFL, ale wspaniale błyszczał umiejętnościami tak jakby był wielosezenowym weteranem podążającym drogą niepokonanego w zawodach MMA.
Teraz, po przerwie spowodowanej kontuzją stopy, Krzysztof jest znów w akcji jako strona jednej z najbardziej oczekiwanych walk roku, gdyż stawi czoła Bartowi Palaszewskiemu, zawodnikowi Quad Cities Silverbacks, 2 lutego w Houston w Teksasie.
Podczas ostatecznych przygotowań w Kanadzie, Horodecki rozmawiał z MMAWeekly o przełomowym roku, zmianach w planach Anakond i jego walce z Palaszewskim.
Pytanie: Po pierwsze Krzysztof, powiedz nam jakie masz odczucia w stosunku do roku 2006.
Krzysztof: Czego można więcej chcieć ? Ciężka praca dała rezultaty. Jestem wdzięczny odpowiednim partnerom treningowym, managementowi i trenerom. Jestem bardzo szczęśliwy z tego co mam i z powodu możliwości jakie zostały mi dane.
Pytanie: Jesteś ciągle niepokonany i miałeś kilka na prawdę ekscytujących pojedynków. Co powiesz o swoich osiągnięciach w ringu w zeszłym roku ?
Krzysztof: Myślę, że poszło mi znakomicie. Myślę, że każda walka była ekscytująca. Każda walka w tamtym roku była interesująca. To były takie walki, że wracając do domu samochodem rozmawiasz o mnie, o tych walkach. Mam nadzieję, że tak będzie dalej.
Pytanie: Ludzie mieli trochę obaw w związku z twoim wiekiem, ale teraz wielu uważa cię za jednego z najlepszych zawodników IFL. Jak się z tym czujesz ?
Krzysztof: Jestem zaszczycony, jestem na prawdę szczęśliwy. Wszystko się ułożyło tak jak miało być.
Pytanie: Porozmawiajmy o nadchodzącej walce 2 lutego w Houston przeciwko Bartowi Palaszewskiemu. To jest jedna z najbardziej oczekiwanych walk w historii IFL. Co o tym myślisz ?
Krzysztof: Myślę, że to będzie zdecydowanie najlepsza walka wieczoru. Ja i Bart, to będzie elektryzujące. Znam go: jest moim kolegą, przyjacielem, partnerem treningowym ale ta liga jest zorganizowana tak jak inne ligi sportowe i musisz współzawodniczyć z kolegami. To nic strasznego, jesteśmy przyjaciółmi przed walką, będziemy i po walce.
Byliśmy gotowi do walki w Grudniu, ale w sumie niejako dobrze się stało, że złamałem rękę w ostatniej walce, ale teraz znów jesteśmy gotowi i to się stanie. Na pewno uszczęśliwimy widzów w 100 procentach. To jest biznes, ale biznes w którym uwielbiamy być.
Pytanie: Anakondas zmierzą się z Silverbacks po raz pierwszy w historii zawodów IFL. Wielu uważało, że te zespoły powinny się spotkać w finałach dwóch ostatnich sezonów. Co czujesz mogąc ostatecznie się z nimi zmierzyć ?
Krzysztof: Tego chcieliśmy. Oni są mistrzami, zdecydowanie niekwestionowanymi mistrzami i jeśli chce się być najlepszym, to trzeba pokonać mistrzów. Chcieliśmy być w finałach, ale zdarza się, nie ma sprawy, nie ważne, walczymy dalej. To jest nasza szansa i na pewno nie zamierzamy odejść z gołymi rękami.
Pytanie: W tym sezonie skład Anakond jest prawie taki sam. Jest jedna zmiana. Co sądzisz o swoim teamie w tym roku ?
Krzysztof: Jestem rozczarowany, że straciliśmy Mike Pyle, który jest wspaniałą indywidualnością, wspaniałym kolegą, partnerem treningowym. Jest na prawdę klasowym sportowcem i wspaniałym przyjacielem. Oczywiście musimy również spojrzeć na fakt, że miał wagę 170 lbs i zrobił Jayowi Hieronowi przysługe, za którą on jest na pewno bardzo wdzięczny, przechodząc do wagi 185 lbs, która nie jest jego naturalną wagą. On nie powinien w niej walczyć. Nie osiągał tej wagi. Jadł wszystko co tylko chciał i ciągle był za lekki. Trzeba podejmować decyzje, które są dla ciebie najlepsze, dostał ofertę z innej organizacji i trzeba go za to szanować.
Benji Radach miał kilkuletnią przerwę, przechodził przez nieszczęśliwe sprawy. Miał wiele kontuzji. To było bardzo nieszczęśliwe, ale wyleczył się, pracował bardzo dobrze, przeszedł rehabilitację, ciężki trening i teraz powinien zacząć błyszczeć. Na pewno jest bardzo podekscytowany powrotem.
Nasz ciężki, Krzysztof Soszyński nie będzie walczył. Złapał kontuzję w czasie walki z Mike'm Whiehead'em w czasie finałów IFL w grudniu, więc będziemy mieli zastępstwo za niego. Nie wiem wiele o tym zawodniku (Matt Thompson), jest z Teksasu i podobno jest dobry.
Pytanie: Nawet pomimo tych zmian krótko i długoterminowych, wygląda, że jesteś pewien szans Anakond w tym roku.
Krzysztof: Oczywiście, to będzie wspaniały rok. Mamy na prawdę dobry, zgrany zespół, czekają nas dobre sprawy, gwarantuję.
Pytanie: Dzięki za twój czas Krzysztof, to zawsze przyjemność rozmawiać z tobą. Czy chcesz coś jeszcze powiedzieć na zakończenie ?
Krzysztof: Po pierwsze, chciałbym podziękować trenerom, Basowi Ruttenowi i Shawnowi Tompkinsowi, za wszystko co zrobili dla mnie, bez nich nie byłoby mnie tu dzisiaj. Shawn Tompkins jest gościem, jest sławny i dzięki niemu jestem tutaj. Muszę podziękować moim partnerom treningowym: Mark Hominick, Sami Stout, Lorenzo Giancola, Brian MacEchern, Aaron Tregear i Chris Clements. Wszystkim wam wielkie dzięki.
Chcę podziękować trenerowi fizycznemu: Scottowi Peytonowi, zrobił dla mnie wielkie rzeczy. (jeszcze parę podziękowań...)
2 lutego przyjdźcie zobaczyć nas w Houston lub obejrzyjcie w TV (Foz Sports Net). To będzie wielkie wydarzenie, oświetlimy Teksas i przygotujcie się, bo Anakondy zrobią wielkie otwarcie nowego roku. Jeśli chodzi o mnie i Barta, to przygotujcie się na to.... zmierzy się dwóch gości z Polski, czego można chcieć więcej ?
Memento mori
Krzysztof Piekarz
Mistmare
emceha
.
