Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1541
siema, jak to jest w koncu z tym wioslowaniem?? a raczej z lokciami;/ ostatnio mi napisano ze powinno sie je prowadzic jak najblizej ciala natomiast w innym artkule bylo napisane na temat wioslowania:
"Stajemy wykonując opad tułowia w przód. Nogi lekko uginamy w kolanach, staramy się patrzyć przed siebie. Na opuszczonych ramionach trzymamy sztangę. Powoli podciagamy sztangę do góry, aż dotknie górnej częsci brzucha. Łokcie prowadzimy szeroko, łopatki za każdym podciągnięciem staramy się ściągać do siebie. Powoli opuszczamy sztangę."
"I pamiętaj noś bluze swoją z honorem nie daj sie gnębić na ulicy czy w szkole..."
Szacuny
22
Napisanych postów
2623
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
42219
tak na marginesie - ludzie przy wioslowaniu za bardzo koncentruja sie na technice, na tym zeby to czy tamto sciagac, czuc, etc., w efekcie przy sporej sile w innych cwiczeniach, to robia jakimis smiesznymi ciezarami.
a to jest prosty ruch gora - dol, gdzie powinno sie uzywac duzych ciezarow, robiac to w sposob jak najbardziej naturalny, bez przekombinowywania.
no ale o tym juz niejednokrotnie pisano na forum.
Szacuny
20
Napisanych postów
1588
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
16577
chwilowy nie można generalizować, wiadomo że jak ktoś się spuszcza na wiosłowaniu sztangą z 10 kg obciążenia i robi wszystko na maksa wolno to ok , ale pamiętaj że jak tak mówisz to za chwile większość rzuci się na stosy kilogramów i będzie wykonywać 1/3 ruchu z kocim grzbietem, więc sprawdza się że liczy się technika i prawidłowo dobrany ciężar
pozdr
Gdzie jest Bóg, chyba na urlopie, na niego też mieli kartotekę w UOP-ie