Aktualnie trening plecow wyglada nastepujaco:
W srodę robie martwy ciąg
a w sobotę wioslowanie w opadzie tułowia, wioslowanie jednorącz.
Najlepiej byly by oczywiscie zebym zrobil calosc na jednej sesii bo martwy dziala nie tylko na prostowniki grzbietu, ale na wiecej grup miesni plecow.
Tu pojawia sie problem bo u mnie jest to nie mozliwe.
Martwy ciag wykonuje na silowni bo w chacie nie mam tyle wolych ciezarow
(potrzebuje 160, w domu 150)
a drugi trening w domu bo na silowni najwieksza sztangielka 30kg a mi potrzeba 54
Zastanawiam sie czy taki rozklad treningow wystarczy czy zmienic troche ich uklad. Moge zrobic na silowni wioslowanie w opadzie tułowia razem z martwym ciagiem, ale wioslowania jednoracz nie dam rady bo nie ma jak.
Nie chce rezygnowac z tego cwiczenia bo ostatnio robilem od niego przerwe, poza tym lubie to cwiczenie
tu kilka opcji ktore moglbym wybrac:
1. MC- Sroda, reszta treningu na plecy w sobote (aktualna wersja)
2. MC + wioslowanie w opadzie tułowia w srode,
wioslowanie jednoracz + podciaganie na drazku sobota
3. środa: MC + wioslowanie w opadzie tułowia, wioslowanie jednoracz malym ciezarem (30 zamiast 54)
najbardziej mi pasuje podzial sr/so wiec najlepsze opcje 1,2
Jakies propozycje co do jeszcze innego ukladu treningow ?
Moze nie przejmowac sie tym wcale i robic w 'starej' wersji sr/so ?
Zmieniony przez - Kiromax w dniu 2007-03-16 08:53:13