w piatek bylem pierwszy raz na silowni po ok roku calkowitej przerwy i zrobilem lekko klate, triceps i barki, w sobote plecy i biceps. zakwasy oczywiscie ogromne, ale najgorsze jest to ze czuje od wczoraj straszny bol w lapach a dokladnie w zgieciu, pali jak cholera i nie umiem wogole wyprostowac rak, caly czas trzymam ugiete w lokciach bo nie umiem ich wyprostowac bo bym sie zesral z bolu, miejsca te sa strasznie gorace. na treningu nie jechalem na max tylko w miare delikatnie z malym ciezarem zeby rozruszac miesnie po tak dlugiej przerwie a jednak cos poszlo nie tak z bicepsem. nie wiem co z tym zrobic, kiedy przejdzie i kiedy bede mogl znowu isc na silke
>>"jak booli-jak puuchnie<<