Poprawa genetyki z ojca na syna(?)..

Jesli nie ma sie dobrych genow (w kulturystyke) np. ojciec szczuply to wtedy chyba duze prawdopodobienstwo, ze syn tez taki bedzie, ale zastanawiam sie co jesli syn bedzie duzo trenowal i w koncu wyrobi (zlozmy naturalnie) upragniona mase i sylwetke to czy w ten sposob zmieniaja sie jego predyspozycje genetyczne? Inaczej piszac, czy potomstwo syna juz po tej przemianie bedzie mialo na starcie lepsze predyspozycje do tego sportu niz wtedy gdyby syn nic ze soba w tej dziedzinie nie robil?

genetyki nie zmienisz

a jak sobie utniesz ręke to towj syn tez sie urodzi bez reki?

wystarczy pomyslec

no nie wiem, popatrzcie sie na jakiej zasadzie dziala ewolucja, to sa pewne mutacje - czyli zaminy genetyczne. Proces powolny ale jednak.. Porownanie ucietej reki jest bez sensu bo ucieta reka nie ma wplywu na kod genetyczny, a ja sie pytam czy naturalne przemiany jak np. dlugoletni trening ma? Moze ktos sie spotkal z takkim przypadkiem?

Mi sie wydaje ze zmieniaja sie predyspozycja ale różnie to bywa :D
Fajnie by było jak by sie zmieniały bo bede miał syna byka ehehe :)

ygh
nie ma wpływu . . . a ewolucja tu nie wystąpi . .. może za kilka tyś lat
jedyne co, to można dzieciaka zarazić zapałem do tego sportu

ja mam teraz na biologi o ewolucjonizmie i mam zapisane prawa J.B Lamarka jedno z nich brzmi: cechy nabyte są dziedziczone tylko wątpię że prawa są prawdziwe bo ten gościu pochodził z XIXw. Darwin podał jeszcze prawo, że potomstwo dziedziczy korzystniejsze cechy po rodzicach. Moje zdanie jest takie, że w pewnym stopniu predyspozycje do nabywania mięśni, które człowiek zdobył poprzez treningi oraz dietę mogą mieć odwzorowanie w przyszłym potomstwie, lecz w bardzo małym stopniu.

Treningiem nic nie zmienisz. W ten sposób w każdym sporcie zaobserwowalibyśmy rodzinę mistrzów, a tak przecież nie jest. Takie zmiany mogłyby może zajść jako adaptacja organizmu, ale pod warunkiem, że bodźce ciągle by się powtarzały (trening syna, dalej wnuka, itd) i to na przestrzeni wielu tysięcy, może dziesiątek tysięcy lat.

ludzie poczytajcie troche o genetyce!!!!

to ze bedziesz cwiczyl nie ma zadnego ani to zadnego wplywu na to ze twoj syn bedzie mial lepsze predyspozycje!!

jak Charon... na przestrzeni tysiecy lat owszem... to jest ewolucja...
ale twierdzenie ze jak przypakujesz i zrobisz z siebie 'bysia' w jakikoliwke sposob pomoze twojemu potomstwu zakrawa o d****izm, nieuctwo a a juz na bank o ciemnogrod!!

pzdr

no juz bez przesady, nie kazdy jest wszechwiedzacy jak Ty. Strach zadawac tu jakiekolwiek pytania bo zaraz ktos na abiche musi wpelzac..