SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Naderwany mięśien pachwiny (krawiecki)

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 64807

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 11
Wiam,
tez mam problem z tym miesniem... troche info znalazlam na angielskiej stronie
http://www.ehow.com/way_5566480_relief-sartorius-muscle-pain.html 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 4 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 89
Witam. Często czytam to forum, jednak założyłem konto specjalnie aby opisać swój podobno problem. Mam 21 lat.

Prawdopodobnie mam naderwany mięsień krawiecki. Po wysiłku fizycznym odczuwam ból na prawej pachwinie, zaraz obok pęcherza i mięśni brzucha, która tam przebiegają.

Ćwiczyłem pól roku na siłowni z bardzo dobrymi efektami. Full dietka i motywacja. Na początku ważyłem 69kg, po pół roku około 80-82kg. Zawsze dokładnie się rozgrzewałem!

Doznałem kontuzji gdy robiłem przysiady ze sztangą na barkach (85-90kg). Poczułem lekki ból w prawej pachwinie. Nie przestałem ćwiczyć. Po 3 treningach ból stawał się coraz większy. Odczekałem 2-3 tygodnie i ból minął, jednak gdy spróbowałem ćwiczyć nogi (na suwnicy) od razu wrócił!

Wydałem 600zł na prywatnych chirurgów w Krakowie:
- pierwszy wkręcał mi przepuklinę, wykluczyło ją USG i badania manualne
- drugi powiedział że nie wie co mi jest, ale podsunął zerwanie mięśnia krawieckiego
- trzeci powiedział że może to jakieś żylaki na czymś tam mnie bolą (pod pachwiną) i powiedział że nie wie co z tym zrobić. WTF?!

- lekarz rodzinny stwierdził przepuklinę i nie przekonują go nawet wyniki badań usg ani to że nie ma żadnych objawów dla przepukliny.
- drugi lekarz rodzinny powiedział że nie wie co to jest ani jak mi pomóc, poradził znaleźć sobie dobrego rehabilitanta.



Odczekałem 2 miesiące bez siłowni i jakichkolwiek wysiłków na nogę. Ból przeszedł całkowicie nawet przy bieganiu. Stwierdziłem, że pójdę na siłownię zrobic lekki trening ogólnorozwojowy. Nogi ćwiczyłem na suwnicy z obciążeniem 120-150kg. Nie czułem bólu. Po 4h i powrocie do domu odczuwam ból dokładnie w miejscu kontuzji.

Już wiem, że mogę pożegnać się z siłownią. TO jakieś wredne ustrojstwo nie gojące się. Ani maście ani tabletki. Lekarze to d****e, biorą pieniądze za nic. Jeżeli ktoś znajdzie jakiś dobry sposób na leczenie zasranego krawieckiego mieśnia, proszę o wypisanie ich na forum.

Pozdraiwam!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 136 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1881
Cześć, ja ostatnio doznałem tej samej dolegliwości. Po kilkumiesięcznej przerwie od siłowni zacząłem robić ostro spięcia na brzuch i następnego dnia ledwo co chodziłem, nie mogłem podnosić ciężkich rzeczy. Ból jest w obu pachwinach i najczęściej promieniuje na jaja także ból jest dość dziwny. Wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem będzie odczekanie kilku tygodni (bo teraz ból powoli przechodzi) a potem zacząć się delikatnie rozciągać żeby ten mięsień zrehabilitować. Na pewno jest na to jakiś sposób ale trzeba uważać z podnoszeniem ciężkich rzeczy. Chcę za dwa tygodnie wrócić na siłownię, akurat minie miesiąc od kontuzji, potem dam znać co i jak.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 3
Miałem ten sam problem z prawą nogą. Urazu doznałem grając w piłkę nożną. Po tym jak kopnąłem piłkę, poczułem ból w okolicach pachwiny, zamiast przestać grać, kontynuowałem mecz - oczywiście ból narastał. Za tydzień znowu zagrałem i stwierdziłem, że muszę odpuścić na jakiś czas. Z piłki nożnej zrezygnowałem na 3-4 miesiące, natomiast dalej grałem w siatkę i ćwiczyłem na siłowni. W tym czasie zaliczyłem ortopedę, który polecił wykluczyć przepuchlinę czy przepuklinę (nie mam pojęcia która nazwa poprawna) u chirurga. I tu zaczyna się służba zdrowia - pierwszy chirurg nie był pewny (widocznie nfz za mało płaci i bez dodatku nie stwierdza diagnozy), ale prawie wykluczył przepuchline, drugi chirurg (młody lekarz, jeszcze nie skażony) zachował się profesjonalnie, po wyginał mnie, naciągał i ustalił epicentrum bólu, wykluczając jednocześnie pachwinę. Wrócił zatem po kilkunastu tygodniach do ortopedy wraz z opinią chirurga i zdjęciami RTG. Diagnoza????? - uuuuuu ---- martwica stawu biodrowego na 200%, ale dla większej pewności zalecił USG i Tomografie stawu biodrowego czy jak to się tam nazywa.
USG - nic nie wykazało, Tomografia - po wstrzyknięciu jakiegość płynu - również nic nie wykazała. Całe szczęście że ten lekarz dał mi się uprosić i przepisał mi zabiegi na staw biodrowy - lub pachwine.
Po pierwszym tygodniu tych zabiegów było jeszcze gorzej - nie mogłem chodzić, ale w drugim tygodniu po dwóch dniach nagle całkowita ulga i poczułem, że problem minął.
Do dzisiaj po tych zabiegach prawa pachwina mnie nie zabolała, mimo, że gram w piłkę ponad rok, ale niestety ten sam problem zaczał się z lewą i tu nie jest już tak łatwo.
Podaje zabiegi jakie brałem z tego co pamiętam, chyba jakieś prądy na pachwine - może TENS, pole magnetyczne i ćwiczenia na staw biodrowy w obciążeniu leżąc. Machałem przyczepioną nogą na w lewo i w prawo, później to samo na boku.
Mam nadzieję, że komuś ta porada pomoże. Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 3
przepraszam za pomyłkę "wykluczając jednocześnie pachwinę" powinno być "wykluczając przepuchlinę"
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

skrzywienie kregoslupa

Następny temat

Skrecona kostka?

WHEY premium