Moje ćwiczenia:
Rozgrzewka - trucht lub lekki bieg połączony ze skipami, przeplatanka, krok odstawno-dostawny, 10 do 25 przysiadów ze sztangą 30 kg, krążenie bioder i kolan, lekkie rozciąganie.
Właściwa część - rozciąganie bierne i izometryczne (wypad nogi w przód, "motylek", siad płotkarski, próba robienia szpagatu bocznego i jeszcze z 5 ćwiczeń których nazw nie znam, każde ćwiczenie po 3x (biernie x3 i izometrycznie x3), rozciąganie dynamiczne (wymachy w przód i w bok 3 serie po 10 razy).
Zakończenie - dociągnięcie tylnich partii mięśni ud, skakanka, truchcik, krążenia zgiętą nogą na zewnątrz.
Piszę o tym ponieważ w ostatnim czasie ból nasilił się jak dołożyłem do treningu rozciąganie dynamiczne i jest w zasadzie nie do zniesienia i muszę naprawdę długo przygotowywać się do rozciągania. Robiłem przerwę dwudniową i niezbyt pomogło. Czy jest to nadciągnięcie, czy tylko jakieś zakwasy?
Zapomniałem dodać, mam 16 lat, 4 lata temu skończyłem ćwiczyć karate które trenowałem przez 3 lata, miałem niebieski pas i nigdy nie pojawiał się ten ból. Po karate nie rozciągałem się, ale od 5 sierpnia wziąłem się za ostre ćwiczenie bo byłem fatalnie roziągnięty.
Zmieniony przez - cornholio0 w dniu 2007-08-13 15:15:31