W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
zdr.
MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
Sebastian Świderski zdobył dla swojej ekipy siedem punktów, pięć atakiem i dwa blokiem. Polski przyjmujący nie miał najlepszego dnia jeżeli chodzi o atak. Na czternaście piłek otrzymanych od Valerio Vermiglio skończył pięć, co dało 36% skuteczności. Dodatkowo cztery razy został zablokowany. Lepiej za to wyglądają statystyki popularnego ,, Świdra" jeżeli chodzi o przyjęcie: 77% to odbiór pozytywny, 54% perfekcyjny.
Występ Sebastiana w tym meczu należy uznać za przyzwoity W ataku rewelacji nie było, przyjęcie na dobrym poziomie Najważniejsze, że po takiej kontuzji występuje, a regularność na pewno przyjdzie
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
Widać, że chyba przeprowadzka do Biełgorodu była dla Kadziewicza strzałem w "dziesiątkę" Zobaczymy co w kadrze pokaże
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
zdr.
MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
Mecz w Biełgorodzie był dla miejscowych walką o „być albo nie być". Od początku podopieczni trenera Szypulina przystąpili do ataku. Goście natomiast najwyraźniej wystraszyli się wypełnionych po brzegi trybun biełgorodzkiej hali. Być może zlekceważyli też zespół Lokomotiwu, z którym tak łatwo wygrali dwa mecze na otwarcie serii finałowej. Faktem jest, że kazańcy na potęgę psuli zagrywki, a jednocześnie nie radzili sobie z serwem gospodarzy. Ball rzadko uruchamiał środek, więc blok „Lwów" swobodnie przesuwał się do skrzydeł. Dzięki temu biełgorodczanie łatwo zwyciężyli w pierwszej partii 25:19 (po ataku Dinejkina ).
Lepsze otwarcie drugiego seta zanotowali zawodnicy Zenitu, którzy na przerwie technicznej prowadzili 8:5, a chwilę później, po autowym ataku Dinejkina, zwiększyli przewagę do czterech oczek (9:5). Zdeterminowanym gospodarzom udało się jednak wyrównać tuż po drugim czasie technicznym, w czym znacznie pomogli
im przyjezdni. Nieudany atak Stanleya wyprowadził „Lwy" na prowadzenie, a po bloku Bagrieja Zenit tracił już do miejscowych trzy oczka (19:16). Gdy kontrę dla gości wygrał Abrosimow (22:20), wydawało się, że kazańcy mogą jeszcze powalczyć w tej partii. Jednak dwa skuteczne bloki, najpierw Kadziewicza, a po chwili Dinejkina, rozstrzygnęły losy tej partii (25:20).
W trzeciej odsłonie zawodnicy Lokomotiwu nie zamierzali już pozwolić gościom na popsucie im szyków. Prowadzili od pierwszej do ostatniej piłki, a ich rywale wydawali się rozbici i pozbawieni wiary w zwycięstwo. Kazańcy psuli zagrywki, posyłali w aut ataki, a ich spóźniony blok nie stanowił żadnego problemu dla miejscowych. Trener Alekno ratował się zmianami, ale Bogomołow czy Kulikowski nie byli w stanie odmienić losów tego spotkania. Biełgorodczanie do końca zachowali koncentrację i gładko wygrali 25:17, w całym meczu nie pozostawiając złudzeń gościom. Już jutro czwarte starcie tych zespołów, dla miejscowych - kolejna walka o życie.
Dzisiejsze łatwe zwycięstwo nie powinno zbytnio rozluźnić „Lwów", Kadziewicz i jego koledzy muszą pamiętać, że kazańcy nie codziennie będą popełniać taką ilość błędów.
Cieszyć może niezła forma polskiego środkowego, który pokazał się w dzisiejszym meczu z dobrej strony. Zdobył łącznie osiem punktów, w tym cztery z ataku, przy 67% skuteczności. Popisał się również trzema skutecznymi blokami oraz jedną punktową zagrywką.
Lokomotiw Biełgorod - Zenit Kazań 3:0
(25:19, 25:20, 25:17)
Stan rywalizacji play-off - 2:1 dla Zenitu Kazań
Lokomotiw Biełgorod: Dinejkin (8), Htej (14), Kadziewicz (8), Muserskij (10), Ilinych (13), Bagriej (3), Stepanian (libero) oraz Smoljar i Kaszycyn
Zenit Kazań: Ball (2), Apalikow (5), Pantelejmonienko (3), Tietiuchin (8), Stanley (8), Abrosimow (4), Werbow (libero) oraz Czeremyszyn (6), Garkuszenko, Bogomołow (1), Kulikowski i Babiczew
Dobry mecz drużyny Kadziewicza Oby jutro udało się im wyrównać stan rywalizacji
------------------------------------------------------------------
Ostatecznie Kadziewicz ze srebrnym medalem Zobaczymy jak się będzie w kadrze prezentował
Zmieniony przez - wikt w dniu 2010-05-17 20:45:07
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
Lampe, który przebywał na parkiecie 36 i pół minuty trafił między innymi 7 z 9 rzutów za dwa punkty. Najwięcej punktów dla UNIKS-u uzyskał Chorwat Marko Popovic, a dla Dynamo - Siergiej Monja 21.
Lampe, który przeszedł do UNIKS-u w połowie sezonu, po tym jak za porozumieniem stron rozwiązał umowę z Maccabi Tel Awiw, był czołowym strzelcem Kazania. Wystąpił w 32 meczach w rosyjskiej superlidze, zdobywając 444 pkt - średnio w meczu zdobywał 13,9 pkt i miał 6,4 zbiórek.
Złoto po raz ósmy z rzędu zdobyła drużyna CSKA Moskwa, która pokonała Chimki Moskwa 3:0.
Power wears out those who do not have it.
Inne dyscypliny & Hazard
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
syberyjskiej, która rozgrywała swoje mecze w Nowosybirsku, zespół Łukasza Kadziewicza uległ tylko gospodarzom.
Gazprom spotkał się w turnieju z drużynami, które niedawno walczyły o Puchar Syberii i Dalekiego Wschodu. Drużyna Polaka rozpoczęła zmagania od pięciosetowego boju z Dorożnikiem Krasnojarsk. Uwagę zwraca fakt, że czwartą partię Kadziewicz i jego koledzy przegrali po walce na przewagi 38:40. W tie-breaku podopieczni trenera Chabibullina zwarli jednak szyki i rozstrzygnęli go na swoją korzyść. Mecz z Lokomotiwem Nowosybirsk, podobnie jak Niżnewartowsku, zakończył się porażką Gazpromu, głównie dlatego, że to rywale lepiej wytrzymywali zacięte końcówki. Z kolei w lokalnych derbach surgucianie w żadnym z trzech setów nie dali szans Jugrze-Samotlor i pokonali ją łatwo 3:0. Dwa ostatnie spotkania, z Tiumeniem i Kuzbassem również nie przyniosły zbyt wielu emocji. Gazprom wygrał odpowiednio 3:0 i 3:1, nie tracąc przy tym wielu sił.
Cieszyć może postawa, jaką w tych meczach zaprezentował polski środkowy. Kadziewicz w każdym ze spotkań wychodził w podstawowej szóstce i spisywał się bardzo dobrze. Zdobył w sumie 31 punktów z ataku przy średniej skuteczności 62%. Najlepiej w tym elemencie spisywał się w meczu z Tiumeniem, gdzie atakował ze stuprocentową skutecznością. Widać również, że Polak cieszy się sporym zaufaniem młodego rozgrywającego, który często posyła mu piłki na środek. Nieźle funkcjonował blok Kadziewicza - w każdym ze spotkań punktował tym elementem, a najskuteczniejszy był w tym zakresie w meczu z Jugrą-Samotlor, gdzie ustawił pięć bloków. Bardzo silną bronią polskiego zawodnika jest również zagrywka. Popularny Kadziu nie tylko zdobył 8 asów, ale też był najczęściej zagrywającym zawodnikiem swojej drużyny. Odrzucał rywali od siatki, czym znacznie ułatwiał kolegom pracę na siatce.
Druga tura spotkań rozegrana zostanie przez drużyny syberyjskie w drugiej połowie października, a gospodarzem tym razem będzie zespół z Surgutu.
Jak widać dobrze się Łukasz w Rosji prezentuje, a w kadrze go nie widać i pewnie jak Castellani zostanie to długo go jeszcze nie zobaczymy...
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...