Mam 196 cm wzrostu, waze 82 kg, na silownie chodze juz troche ponad rok 3 razy w tygodniu. Mimo iz sila zwiekszyla mi sie znacznie chcialbym przytyc, bo jak na swoj wzrost jestem dosyc szczuply. Przez rok chodzenia na silownie przytylem ok 5 kg, bez brania odzywek itp oprocz gainera z treca ktorego bralem 2 tygodnie tylko bo mnie zaczelo odrzucac (pech chcial ze wzielem waniliowego bleee)
Z tym wiaze sie moje pytanie - co dalej? Chyba juz czas zaczac brac jakies odzywki ale za co sie zabrac. Co zrobic z tym moim metabolizmem bo trawie wszystko w locie :p Wogole ten moj organizm jest dziwny, jem tyle ze powinienem wazyc tyle co amly slon, wogole nie spie w dzien (zadnej drzemki nic z tych rzeczy) a w nocy wystarczy mi 6 godzin snu zeby wstac wypoczetym. Mysle ze w tym tez tkwi problem ze nie moge nic przytyc.
Pozdrawiam