zaciekawiła mnie taka kwestia, na którą po 7 minutach przeczesywania forum :) nie znalazłem odpowiedzi.
Czy lepiej w 1 dni treningu łączyć ze sobą dużą partie mięśniową + małą partie współpracującą, czy odwrotnie niewspółpracującą?
Obecnie mój trening wygląda tak
Pon: Klatka, triceps, przedramie
Śr: Plecy, biceps, przedramie
PT: Barki, kaptury, przedramie, elementy nóg
(jakby ktoś sie pytał to brzucha nie robie bo robie a6w w domu)
czy lepiej by było gdyby wyglądał on tak:
Pon: Klatka, biceps, przedramie
Śr: Plecy, triceps przedramie
PT: Barki, kaptury, przedramie, elementy nóg
Jeżeli połącze mięśnie współpracujące z większymi partiami np. klata + triceps to triceps (po klacie) robie wyraźnie mniejszymi ciężarami, jednak pompa jest nawet większa niż jakbym robił go z plecami. Przeglądając plany treningowe widze jednak że jest to różnie łączone...
Czy istnieje na to jakaś jedna odpowiedź?