Z larwy do motyla...

jest to Szkoła Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej,albo w Poznaniu albo w Krakowie, grunt że wymagania takie same, jeśli chodzi dla kogo one są - i dla kobiet i dla mężczyzn identyczne

uhh nie ciekawe te wymagania sam kiedys myslalem o tym zeby zdawac do strazy i powiem ci szczerze z tymi testami troche przesadzaja:)

no dokładnie... wiesz zawód strażaka polega owszem na sile, ale przede wszystkim na myśleniu, zachowaniu trzeźwości sytuacji i w ogóle... przecież nikt cię na kilometr nie będzie gonił...ale tak już jest i my tego nie zmienimy... a jak się ta Twoja historia ze strażą skończyła?

widze ze jednak nie prowokacja - to przepraszam, ale powiem szczerze ze wymagania sa "z kosmosu" jezeli masz 2 lata do policealnej to winszuje ze masz ok 16 lat hm ...
z chlopakiem byloby tudno zeby chociaz ok 10 punktow z kazdej z tych dyscyplin zdobyl a co dopoiero dziewczyna
jestem w 3 licealnej i 60 przebiegam w cos kolo 7:10 i to drugi czas w klasie (nie ze sie chwale tylko taki przyklad) na 1000m jest juz gorzej bo ok 3:40 najlepsi maja z 3:30
dlatego uwazam ze to jest poprostu niemozliwe, a w pierwszym swoim poscie napisalas ze musisz miec ponizej 6,76 na 50m i ponizej 2:45 oO na 1000m jakby to bylo jakies minimum, tym bardziej ze z ciekawosci sprawdzilem rekordy kobiet w Polsce na 100om i wynsza ok 2:40 ...
to chyba mowi samo za siebie
wniosek - zapomnij o szkole chyba ze zeby sie dostac wystarczy 6-8 punktow z kazdej dyscypliny

PS. praca strazaka polega na tym ze jeden leje szlaufem a 4 sie gapi ale je paczki a jeden wejdzie walnie mlotkiem w drzwi i gasi od srodka ... strasznie te pompki i 2:45 na 1000m sie przydaja nie ma co

Zmieniony przez - Silverado w dniu 2007-09-28 18:25:35

Zmieniony przez - Silverado w dniu 2007-09-28 18:33:57

Silverado....powaliła mnie Twoja opinia na temat pracy strażaka... powiem tak...fajnie się mówi co do tego trzymania "szlaufa" - w najlepszym wypadku węża w75, albo 52..albo a z resztą mniejsza z tym, mów co chcesz ale praca jest odpowiedzialna i jakby nie było... gdyby to kiedyś Ciebie ratowano to nie wiem czy miałbyś takie zdanie... ale nie chodzi tu o pouczanie...podałam najlepiej punktowane rzeczy ponieważ tak naprawdę liczą się najlepsi...skoro jest po 20 chętnych na 1 miejsce...a jeśli nie być najlepszym to po co sobie d**e zawracać w ogóle. tak to by wygladało

jednym slowem chcesz powiedziec ze bedziesz rywalizowac z facetami w tych testach... ?

jesli tak to wiesz... zycze Ci jak najlepiej ale bardzo cienko to widzę...

drążek jeszcze może byłby do zrobienia na max punktow, ale reszta moim zdaniem jest awykonalna dla kobiety.

facet to facet jednak, jak jest koles wysportowany i sie przyłoży do treningu do testów to najbardziej utalentowana i pracowita kobieta nie da rady - niestety - takie realia...

Zmieniony przez - michal985 w dniu 2007-09-28 20:35:25

powiem tak... rywalizować nie ma co...straż jest od współpracy...a na słowa typu "już to widzę" albo "uważaj bo sie dostaniesz" to już sie nauczyłam odporności... także nawet nie mówię po co mi to, ale skoro silvrado wyjechał mi tu z jakąś prowokacją to napisałam, ale w sumie to chciałabym tylko rady co do treningu a komentarze... przecież i tak wiem co ludzie mówią..ale po co o tym myśleć....

widzisz tak sie sklada ze ostatnio w moim miescie palilo sie poddasze kamienicy ( nie bylo mnie wtedy na miejscu ale widzialem cala akcje w lokalnej telewizji wraz z komentarzami gapiow) ok 15-16 przyjechala straz i jeden ze strazakow wszedl na samochod i zaczal polewac "wezem" lol 4 wylazlo z samochodu i sie gapilo na ogien po 30 min zabraklo im wody, pojechali gdzies tam, wrocili za 20 min! i potem znowu polewali przez jakies 40 min, nastepnie zrezygnowali, stali z 20 min, dopiero potem przyjechal sprowadzony z jakiejs WSI samochod z drabina ( wygladal jak wieksza wersja garbuska) i znowu gasili, akcja zakonczyla sie jak juz bylo ciemno to moze byla jakas 19-20 ? a ogien byl tylko na poddaszu w jednym z pomieszczen

Silverado jeszcze jedna istotna kwestia czy to była OSP czy PSP bo to gruntowna kwestia, a jeszcze inna to taka że po prostu samochody były zadysponowane do innej akcji w innym miejscu. Nie wiem, nie widziałam, nie chcę się wypowiadać, nie odpowiadam za strażaków z całej Polski. Opcji jest tyle ile było świadków zdarzenia, a ludzie, którzy nie wiedzą co jest do zrobienia albo wygodnie sobie stoją z boku wygadują najgłupsze kwestie jakie mogą być,albo dodatkowo przeszkadzają, dlatego to jest krzywdzące. A co jest ciekawe, niedawno pojechałam na działki, patrzę a tam altana się pali, wokół zdarzenia kupa ludzi i rozprawiają o przyczynie, pożar mocno zaawansowany, ja podchodzę i pytam - a dzwonił w ogóle ktoś po straż pożarną?! oni patrzą po mnie ale na tak prozaiczny pomysł nie wpadł nikt, a potem mówi się że straż długo jedzie. Poza tym tak jak piszesz - nie było Cię tam, a myślisz że kamery wszystko wychwytują? Fajnie się mówi jak się patrzy z daleka. Kolejny argument? Zabrakło wody? Tak się składa że te 5, 6, czy nawet 10 tys litrów jakie są na samochodzie kiedyś się musi wykończyć - takie prawo natury) a oni powinni kontynuować akcję z hydrantu - czyli jedyny wniosek hydrantu nie było... a to nie wina strażaków... pożar poddasza mówisz? a wiesz, ze pożar takiej części mieszkania jest najmniejszym niebezpieczeństwem dla ogólnie budynku a największym dla strażaka? a jeśli mieli informacje ze w budynku nie ma nikogo, to przepraszam ale po schodach na poddasze nikt się nie ładuje żeby śmierć ponieść, ale skończmy ten temat bo to sporna kwestia dla obu stron.

Zmieniony przez - new age w dniu 2007-09-29 10:00:45