Amerykanie znów szaleją...

Znam paru ludzi z Iraku oni sie ciesza z tego co zrobil Busz.Pracuje tez z Kurdami z Iranu oni twierdza ze 80 procent ludnosci w Iranie marza o tym zeby Usa zaatakowalo Iran.Wladza w tym kraju jest chora.Za zdrade malzenska,sex bez slubu,faceci sa wieszani na dzwigu (cos jak nasze zurawie)ponad miastem zeby wszyscy widzieli,a kobiety zakopywane po szyje w ziemi tak ze tylko glowa wystaje i reszta rzuca kamieniami az do usmiercenia.W tym roku prezydent wprowadzil zakaz noszenia koszulek z krotkim rekawkiem facetom w miejscazh publicznyvh.To informacje od ludzi ktorzy tam mieszkali i maja tam rodziny.


Dla mnie sprawa wyglada tak ze nasz swiat to taki nasz dom,mieszkamy w nim wspolnie kazde panstwo to czlowiek.Teraz wyobrazcie sobie ze mamy w tym domu czuba ktory niewiadomo co zrobi(Iran Korea itp)Czy pozwolilibyscie temu czubkowi posiadac noz(bron atomowa)?

Dla dobra nasz wszystkich z takimi panstwami musi byc zrobiony porzadek.Bo wczesniej czy pozniej cos narobia.

Osobiscie nie trawie Busza Usa i ich polityki.Ale w tej kwesti ich popieram.

ja natomiast jestem zwolennikiem tego by kraje same sobie radziły z takimi problemami.80% ludnosci jest przeciwna to niech coś z tym zrobią,nie ma sznas na uczciwe rządzenie niech zdobędą władze siłą...Ukraina dała rade,dokonali "przewrotu",czy im to wychodzi na dobre to już osobna kwestia,ale jako naród zebrali się i połączyli siły...Myśle ze to samo mogło się stac w Iraku,Iranie,Afganistanie gdyby tylko ludzie tak naprawde chieli,a nie czekali az ktoś odwali za nich tę robote...

Widzisz to jest wlasnie ten problem ze 80 procent niezorganizowanej spolecznosci nic nie zrobi.Musi przyjsc taki moment jak to sie stalo w Polsce,Ukrainie ze ludzie mowia dosc.Tylko ze tam to moze byc im ciezko sie zorganizowac,poniewaz jest 8 grup etnicznych ktore raczej sie nie dogadaja(a jesli juz tak to po obaleniu rezimu powyzynaja sie w walce o wladze).

80% ludnosci jest przeciwna to niech coś z tym zrobią,nie ma sznas na uczciwe rządzenie niech zdobędą władze siłą

W takim kraju jak Iran skończyłoby się to gigantyczną wojną domową. Jedną wielką masakrą. Ukraina 2004 to był zupełnie inny świat niż Iran 2007.

z jednej strony racja,że to inny świat ale czy jak wejdą tam amerykanie to czy będzie lepiej???Pewnie większość narodu wtedy stanie przeciw nim,bo na papierze zawsze fajnie wszysto wygląda ze niby tyle i tyle nas popiera a później się okazuje ze z poparcia g**** wyszło i że trzeba długimi miesiacami/latami zwalczać wciąż "broniące sie niedobitki"(patrz Irak)

queblo napisal.z jednej strony racja,że to inny świat ale czy jak wejdą tam amerykanie to czy będzie lepiej???Pewnie większość narodu wtedy stanie przeciw nim,bo na papierze zawsze fajnie wszysto wygląda ze niby tyle i tyle nas popiera a później się okazuje ze z poparcia g**** wyszło i że trzeba długimi miesiacami/latami zwalczać wciąż "broniące sie niedobitki"(patrz Irak)

100 procent racji.Byl by to drugi Irak albo jeszcze gorzej.