Podciąganie na drążku - proszę o pomoc

Witam.
Bardzo proszę o pomoc w kwestii podciągania się na drążku. Od jakiegoś czasu trenuje na siłowni, ale jakoś do pleców nie przykładałem nigdy szczególnej wagi i muszę przyznać, że drążek jest chyba moją najsłabszą stroną
Tymczasem postanowiłem startować do szkoły podoficerskiej, gdzie będę miał egzamin z podciągania: 12 razy nachwytem do klatki piersiowej (i o ile się nie mylę, można podciągać się technicznie tj. balansując ciałem).
W tej chwili nachwytem podciągnę się może z RAZ! Więc nie jest za ciekawie! I tu pojawia się pytanie co z tym zrobić?

Zastanawiam się, czy dalej chodzić na siłownię, czy lepiej kupić sobie drążek i ćwiczyć w domu: za to częściej. A może ćwiczyć na siłowni i dodatkowo drążek w domu? A może ćwiczyć tylko na siłce, ale bardziej przyłożyć się do pleców? Do tej pory wykonywałem trening dzielony, czyli plecy ćwiczyłem raz w tygodniu. Może powinienem zacząć częściej ćwiczyć plecy? Jakie ćwiczenia wykonywać i ile powtórzeń aby dojść do wyniku 12 podciągnięć?

No i przede wszystkim, jak Wam się wydaje, czy w ogóle da radę taki wynik osiągnąć w 8 miesięcy???

bardzo proszę o jakieś rady. pozdrawiam

Moim zdaniem w 8 miechow nie bedziesz mial problemow z takim wynikiem.
Znajdz sobie plan z priorytetem na plecy i cwicz,cwicz a jak ci sie znudzi to cwicz dalej.
Kup sobie drazek i pracuj ile wlezie,moim zdaniem to przy podciaganiu przetrenowanie ci nie grozi - chyba ze bedziesz nawet sypial na drazku hehe w innym przypadku bedzie git.
Jesli wg. cibie masz nadwage:) to sie jej pozbadz.
(moj kumpel mial prawie identyczna sytuacje-z tym ze on zaczynal rowno rok wczesniej ale wtdy nie mogl zrobic nawet jednego powt. - ale jakos sobie poradzil i sie dostal.)

Zycze powodzenia i wytrwalosci

kup drążek zaczep go w drzwiach np do sypialni i podciągaj sie za każdym razem jak będziesz tamtędy przechodził ;)

ja tak robiłem i przy mojej wadze 93 kg podciągam sie 10 razy wolno sie opuszczając i bez jakiegokolwiek bujania, drążek do brody...

FhissT ma rację ja tym sposobem doszedłem do 24 podciągnięć. Jak potrafisz podciągnąć się raz to się podciągaj doputy , dopuki będziesz mógł 2 razy i tak dalej, a 8 miesięcy to jest czas, w którym można kilka razy taką norme wyrobić.

No nie wiem czy podciąganie "co chwilę" coś da... Należy pamiętać o regeneracji.

Wg mnie maksimum 2x w tygodniu sesja z podciaganiem (plecami).

Poczytaj:

https://www.sfd.pl/temat251613/

Ludzie tam mają podobne problemy więc to Ci pomoże.

POZDRO

Mam jeszcze takie pytanie. Moim największym priorytetem teraz są plecy i osiągnięcie tych 12 podciągnięć. Czy mogę jednocześnie ćwiczyć inne partie mięśniowe i nie będzie to w jakiś sposób spowalniało rozwoju pleców? Czy może lepiej rzucić resztę i skupić się na samych plecach?
pozdro

tomek_o
co do zagadnienia czestotliwosci,to sprawa wyglada tak:
kazde cwiczenie(takze te z uzyciem wlasnego ciezaru ciala)nalezy traktowac tak,jak kazda inna umiejetnosc(sprawnosc),czyli...powtarzamy,jak najwiecej i jak najczesciej(ta zasade znamy wszyscy,chocby ze szkoly).
a jak to sie ma do drazka?
otoz,najlepszym przykladem jest sportowiec-gimnastyk,dla ktorego wszelkiego rodzaju podciagania-to chleb powszedni.
swoja wspaniala sprawnosc osiagnal dzieki wielogodzinnym,zmudnym,codziennym treningom.
choc gimnastycy do kolosow nie naleza,to trzeba przyznac,ze sylwetke maja imponujaca.
(w tym miejscu,niech kazdy sobie zada pytanie:
jak to jest mozliwe,skoro wszystkie znane zasady-mowia co innego?)
(czekam na wasze wnioski)
...a tutaj,znajdziesz pare sposobow,jak poprawic swoj wynik na drazku.
https://www.sfd.pl/drazek-t361402.html
PS....i jeszcze jedno!
prawdziwym sekretem jest pozostawianie sobie zawsze tego jednego,czy dwoch powtorzen w zapasie,a nie zylowanie-ile fabryka dala.