1 śniadanie - w pierwsze 30 minut po pobudce (jogurt naturalny z małą zawartością tłuszczu, ciemne pieczywo, warzywa)
2 śniadanie - koło 3 godzin po 1szym (owoc, ciemne pieczywo, )
obiad - 2 godziny po 2 śniadaniu (mięso lub warzywa z ryżem/ziemniakami, surówka warzywna, jogurt naturalny z małą zawartością tłuszczu)
podwieczorek - 2 godziny po obiedzie (owoc, ciemne pieczywo, warzywa, jogurt naturalny z małą zawartością tłuszczu)
trening - godzinę po podwieczorku : rozgrzewka, trening interwałowy, rozgrzewka, mięśnie brzucha (chciałbym rozwijać przede wszysytkim mięśnie dolne i boczne), rozgrzewka
kolacja - (płatki śniadaniowe, owoc, tosty)
sen - 8/9 godzin
Całość uzupełniania jakimś antykatabolikiem, oraz witaminami w tabletkach.
Cel :
Zależy mi przede wszystkim na redukcji tkanki tłuszczowej oraz rozbudowie i uwydatnieniu mięśni brzucha dolnych i bocznych, gdyż mam dziwną budowę, mam szeroką miednicę, nad która jest bardzo wyraźne wcięcie w talii, którego chce się pozbyć właśnie poprzez rozbudowę mięśni bocznych. Muszę także spalić "boczki" oraz ogólnie tłuszcz który odkłada mi się na brzuchu (jestem dość chudy, mam wszystkie części ciała umięśnione oprócz właśnie brzucha, szczególnie jego dolnych partii. I tu moje pytanie jakie ćwiczenia polecacie (nie mam dostępu do siłowni, ani żadnych przyrządów pomocniczych, nawet hantli), abym mógł pomimo mej złej budowy (spowodowanej genetyką) mógł posiadać porządną sylwetkę i nie musiał się więcej wstydzić swojego brzucha. Podajcie przykład jakichś ćwiczeń no i powiedzcie, czy dieta która podałem jest dobra, czy trzeba ją jakoś zmienić (oczywiście chce ją troszeczkę urozmaicać, lecz główny schemat podałem). Wspomnę jeszcze raz, że chodzi mi o ćwiczenia tylko i wyłącznie w domu, w pokoju, na sam trening chce przeznaczać koło 1,5 godziny dziennie. Polećcie mi też jakiś dobry antykatabolik. Dodaję też, że nigdy wcześniej na poważnie nie ćwiczyłem mięśni brzucha, jestem teraz zdeterminowany i wszelkimi sposobami chce osiągnąć sukces. Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi.