JEST TO NOWA ROZPISKA
Do tej pory ćwiczyłem w nastepującym zestawieniu:
cały grzbiet + barki ( często nie miałem siły na trening barków gdyż miałem strasznie zmęczone przedramiona ), poza tym trening grzbietu miałem tak obszerny że ledwo co wyrabiałem sie z treningiem obręczy barkowej.
Trening nóg- trening zajmował mi bardzo duzo czasu ( aby pożądnie zmęczyć 4 boczne, natomiast na dwógłowe w zasadzie robiłem tylko jedno ćwiczenie )
Obecny plan zestawiłem tak jak widac gdyż:
wykonując trening prostowników pleców jednocześnie pracują mięśnie dwógłowe i pośladkowe, końcowe ćw. na maszynie jest ostatecznym 'dobijającym' ćwiczeniem
Natomiast przy treningu 4głowych spokojnie starcza mi czasu aby pożądnie styrać największa partie mięśni, poza tym barki i dłonie nie wą w ogółe zmęczone więc moge trenować większym obciążeniem. Zastanawiam sie tylko czy dodac do treningu barków dodatkowe ćwiczenie na tylni akon- np. unoszenie hantli w opadzie tułowia nie wyrzucając unoszenia sztangi.
Jak widac unoszenie sztangi powtarza się, jednak
przy treningu pleców jest wykonywane w wąskim chwycie- przez co angazuje czworoboczny pleców.
Przy treningu barków wykonywane jest w chwycie szerokim, dzięki czemu obręcz barkowa zyskuje na kulistości.
-------------
oczywiście jest to tylko część planu wyrwana z całości