okolo miesiaca temu po 2 miesiacach walki z ciezarami i osatatecznym spadku sily doszedlem do genialnego wniosku, iz jestem przetrenowany! Jak mi poradzono zrobilem 2 tygodnie przerwy zeby miesnie 'zapomnialy o silowni' po czym wrocilem na trening ( przetrenowana u mnie byla klata ). No i tak pierwszy trening klaty z bicepsem bardzo spokojnie na malutkich ciezarach. No ale na drugim treningu dalem juz troszke wieksze ciezary, tzn nie duze, ale wieksze w porownaniu z tymi sprzed tygodnia:
wyciskanie sztangielek na plaskiej 10,5kg 12x 13,5kg 10x
14,5kg 8x
wyciskanie poziome w siadzie na maszynie, no ciezarki nei byly duze
potem zrobilem sobie 2 serie sciagania linek na bramce
i na koniec serie rozpietek z hantelkami jedna.
No i teraz nadchodzi moje pytanie czy 2 dni po treningu jezeli klata jest napuchnieta i kiedy dotykam jej obrzeza to delikatnie boli czy to oznacza, ze znowu przetrenowany ? ;x czy moze przesadzilem z tym ostatnim treningiem?
No i tutaj pojawia sie moja prosba do wszystkich chetnych do dobrych uczynkow ( wiadomo sa swieta itd ).
Prosba o pomoc w ulozeniu planu na pare tygodni zeby spokojnie rozpoczac z malymi ciezarami zeby sie znowu nie przetrenowac i wrocic juz do odpowiednich ciezarow i pojsc dalej.
Sam jak widac, a przynajmniej mi sie tak wydaje, nie mam pojecia jak to zrobic, wiec prosze o pomoc.