UFC 80 - WYNIKI, DYSKUSJE PO GALI.

UFC 80
Newcastle, England
Saturday, January 19th 2008

- BJ Penn def. Joe Stevenson by submission (rear naked choke) 4:02, R2
- Fabricio Werdum def. Gabriel Gonzaga by TKO (ref. int) 4:34, R2
- Marcus Davis def. Jess Liaudin by KO, 1:04, R1
- Wilson Gouveia def. Jason Lambert by KO, :37 seconds, R2
- Jorge Rivera def. Kendall Grove by TKO (ref. int.) 1:22, R1
- Antoni Hardonk def. Colin Robinson by KO at 0:17 R1
- Paul Kelly def. Paul Taylor by Unanimous Decision 5:00 R3
- Alessio Sakara def. James Lee via TKO 1:30 R1
- Sam Stout def. Per Eklund by Unanimous Decision 5:00 R3

Brawo Werdum, brawo BJ Penn!

wszystko poszło tak jak chciałem.

Dokladnie! Bardzo jestem zadowolony z wyniku Werdum vs. Gonzaga.
Tak jak chcialem i tak jak przewidywalem!

za to dla mnie porażka Gonzagi była niespodzianką...
Wydawał mi się mocniejszy w obliczu ostatniego sdłabego występu Werduma z Arlovskim i sądziłem ze wygra walke,a tu jednak Werdum wraca do gry...

Wiedzial ze Werdum wygra

Brawo!

Werdum kozak, jakos Gonzaga mnie nigdy nie przekonywal

Stevenson to ma dopiero serce do walki. Strasznie krwawa walka. Absolutna dominacja Penn'a. Gonzaga w I rundzie był zdecydowanie lepszy, te jego low-kick'i są cholernie mocne. Werdum musi polepszyś kopnięcia, bo mu to słabo wychodzi. Długie ręce Fabricio'a zrobiły miejsce dla kolana, po którym już GG się tylko bronił. Teraz sądzę, że dla GG walka z CC to był łut szczęścia.

Gonzaga jest porządnym, ale nie wybitnym zawodnikiem. High kick na Cro Copie pozwolił przejść mu do hisotrii. Myśle, że poza tym nic specjalnego nie osiągnie.

No i widać teraz kogo pokonał hamburgerowy mistrz Couture. Po prostu CC to pipa (dla mnie w Pride był nią również), gdyż dostał od Gonzagi, a GG też żadna rewelacja. Teraz czekam na submission Mino oraz potężne G%P Herringa i Pride wraca na szczyt, a Couture niech sobie dalej marzy o walce z prawdziwym mistrzem MMA, Fedorem.

Szczerze mówiąc gala nie zapowiadała się ciekawie, ale bardzo miło mnie rozczarowała, bardzo dużo dramaturgii, a każdy znalazł coś dla siebie!

Oglądałem m.in. walkę Jessa Liaudina; co tu dużo mówić - zawiódł mnie! Wiem , ze z Davisem nie ma żartów i to świetny zawodnik ,ale Joker mógł pokazać trochę więcej!

Dla mnie walka Gonzagi z Werdumem nie miała faworyta, Hector dysponuje jednak potęż,nymi kickami,ale mógł być troszkę uważniejszy, ogólnie raczej cieszę się ze zwycięstwa Fabricio!

Walka o tytuł niestety nie miała normalnego przebiegu, ze względu na to paskudne rozcięcie , jakie BJ zrobił Daddyemu na czole kurde, tam było więcej krwi niż w walce Babalu i Heatha:/ chwilami nie chciało się patrzeć! BJ świetnie to wykorzystał i zakończył walkę rear naked choke'iem wieczoru.

Jeśli dobrze zrozumiałem, to Prodigy po walce wyzwał na pojedynek Sherka; to będzie cudowne starcie!!!

Dobra gala, niespotykana ilość szybkich walk, moze sie podobać lub nie, ale mysle, ze publiczność w Newcastle była zadowolona