Co do tego"a nie mówiłam..." zgadzam się w zupełności, zabieg nie tak straszny - a efekt się czuje
W sumie "operacja" trwała około 15 min.
Kosmetyka, wycięcie tego co przeszkadzało.
Powoli ruchliwość kolana wraca do przed urazowej.
Jeśli chodzi o rehabilitację owszem, miałem krioterapię i jakieś tam ćwiczenia ale wtedy jeszcze bez artroskopii.
Na zabieg zdecydowałem się dopiero po ponownym "urażeniu" zdawałoby się już zdrowego kolana.
2 dni szpitala potem 1 miesiąc oszczędzania nogi w maksymalnie możliwy sposób.
Jako rehabilitację lekarz zalecił zwyczajne, proste chodzenie, ruszanie się - nie wydawało mi się to zdawkowe bo jak można wzmocnić 1/2 wiązadła jak nie po prostu ruszając się.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale po około półtorej miesiąca kiedy poczułem że noga sie nadaje zacząłem biegać, krótkie dystanse "dla rozruszania"
Na zakończenie chciałbym zapytać czy macie może w zanadrzu zestawy jakiś dodatkowych ćwiczeń które wzmocnią wiązadło
PS: Za niejasności lub lanie wody ( w czyimś uznaniu) powyżej PRZEPRASZAM .
Jeśli mnie nie znasz - nie oceniaj mnie.