Mój obecny plan wygląda tak :
-Przysiad 12 10 8 8 6
-MC 12 10 8 6
-Wiosłowanie sztangą 10 10 10
-wyciskanie na płaskiej 10 10 10
-żołnierskie wyciskanie 10 10 10
-na przemian w jeden dzien : ugninanie ramion ze sztangą , w kolejny dzien treningowy : prostowanie rąk na wyciągu
-łydki 15 15 15
A chciałbym wyeliminować ćwiczenia ramion i wrzucic je na 4 dzien treningowy . Trening nie byłby za cięzki , bo wiadomo ze łapy przy innych cwiczeniach pracują , ale było by to mniej wiecej cos takiego :
unoszenie ze sztangą 1 seria 12
prostowanie na wyciagu 1 seria 12
unoszenie młotkowo 1 seria 12
wrancuskie w leżeniu 1 seria 12
uginanie rąk z hantelkami w lezeniu na ławce skosniej 1 seria 12
pompki na poręczach 1 seria 12
Na tym treningu nastawiłbym sie na idealną technike także pracowałbym z dość małymi cięzarami (no nie licząc pompek na poręczach)
Co o tym myślicie ? Pewnie niektorzy stwierdzą żeby wogóle ramion nie robić , ale ja jednak wolałbym zrobic . Tak ze prosze o opinie co do tego pomysłu
pozdraiwam