Mam 20 lat i sylwetke lichą, że tak powiem. Nigdy nie cwiczyłem, nie wyciskałem niczego na powaznie. Ogolnie za duzo siedze przed kompem ale glowna przyczyna jest problem z lewą łopatką. Z pieć lat temu zlamalem oboczyk i kregoslup mi sie przekrzywił (jakies 10 stopni i wystaje troche lewa lopatka - lekarz powiedzial mi w tym roku ze juz nie powinno sie nic zmienic, dlatego zdycydowałem sie popracowac nad sobą. Drugi problem - brak apetytu.
W domu mam drazek, hantelek 5 kg, sztange i obciazniki po 5 kg.
Wiecej nie zamierzam dxwigac zeby nic sie nie pogorszyło.
Czy ze sztangą 15 kg beda jakies efekty ? Jaki plan cwiczen byscie polecili ? I czy brac jakies tabletki na apetyt albo jakies preparaty na mase ? Jezeli byscie cos "przepisali" to zeby bylo w 100% zdrowe dla organizmu bez zadnych skutkow ubocznych.
A i na koniec, nie chodzi mi o to zeby byc jakims kulturysta czy miescniakiem po prostu chcialbym wygladac, poszerzyc troche plecy, przybrac na masie. Mam 167 cm i waga cos kolo 60 kg.
Z gory dziekuje jezeli ktos mi pomoze.