mam taki problem, tzn nie ja tylko pewna starsza osoba. ma 70 lat 165 cm wzrostu i 80kg. w wyniku straty równowagi upadła na LEWĄ stronę ciała. o dziwo nie ma żadnych siniaków tylko straszny ból w PRAWYM biodrze i prawej pachwinie. ból jest tak silny że uniemożliwia każdy ruch. ból jest również odczuwalny w miejscu lewej łopatki i okolicy żeber lewej strony ciała. prześwietlenie obręczy biodrowej i klatki piersiowej nic nie wykazało - wg lekarza (jestem absolwentem AWFiS gdańsk i moim zdaniem lewa kość miedniczna jest przesunięta względem prawej - do przodu i w prawo - lecz przy ucisku na miednice nie odczuwa bólu, moze to jakaś stara niewyleczona kontuzja). lekarz zapisał tramal i na tym się skończyło. co można z tym robić. na razie stosuje 3 razy dziennie voltaren emu zel (cos takiego). może pomogą izometryczne skurcze mięśni, albo ruszać nogą w stawie biodrowym (tzn. osoba lezy na plecach, rozluźnia nogę a ja wykonuję nogą zgięcia, prostowania, przywodzenia, odwodzenia, obroty, krążenia) czy coś takiego nie nadwyręży stawu i jego okolic. przypominam że to 70 letnia kobieta.
proszę o pomoc.