Nie wiem, co mam robić jestem załamany... Ćwiczyłem kiedyś dużo bardzo dużo byłem spory silny w miarę itd. Wyciskałem na klate 120kb 3-4 razy tak orientacyjnie pisze wam to.. To było jakieś 2 lata temu od tamtej pory ćwiczyłem Malo (życiowe perypetie) nie musze mówić, jakie spadki były... Ale nie w tym rzecz.. ćwiczyłem w tym czasie sobie pompeczki itp. np. pompek robiłem około 40-45 za jednym podejściem tak cały czas, czyli jakoś tam.. Ale teraz od dwóch tygodni zacząłem ćwiczyć normalnie trening ogólno rozwojowy (wszystkie partie po trochu), ale, w czym rzecz.. Ja ćwiczenia mogę robić ciężarami wręcz śmiesznymi np. klatę robie 40kg, ale znowuż na rozpietki wale tez, 40 czyli tyle samo (2x20) tą samą ilość powtórzeń i wyciskania i rozpietek... Tak samo np. biceps na stojąco idzie dobrze, ale na modlitewniku jest porażka.. A najgorsze jest to ze nie mogę zrobić nawet jednej pompki odkąd zacząłem ćwiczyć (podkreślam etap zakwasów juz właściwie minął) tak samo na drążku ani razu nie podciągnę sie a jeszcze 3 tygodnie temu mogłem 7-9 razy.... CO mi jest: ( załamka... o co chodzi?? Jak zły dział przepraszam...
Noc mineła na daremnie była dupa, ale ze mnie