...
Napisał(a)
Wypis z wczorajszego treningu (26.11.2008)
1. FrontSQUAT - 10 x 50kg - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg
2. WL skos góra - 10 x 50kg - 10 x 55kg - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg
3. Wiosło jednorącz półsztangą - 10 x 30kg - 10 x 35kg - 10 x 40kg - 10 x 45kg - 10 x 50kg
4. Podciąganie na drążku podchwytem + Pompki na poręczach (cieżar ciała) - serie łączone - 12+20 - 8+15
Trening miał byc lżejszy a i tak mocno mnie zmęczył. Ogólnie nie ma o czym pisać.
1. FrontSQUAT - 10 x 50kg - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg
2. WL skos góra - 10 x 50kg - 10 x 55kg - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg
3. Wiosło jednorącz półsztangą - 10 x 30kg - 10 x 35kg - 10 x 40kg - 10 x 45kg - 10 x 50kg
4. Podciąganie na drążku podchwytem + Pompki na poręczach (cieżar ciała) - serie łączone - 12+20 - 8+15
Trening miał byc lżejszy a i tak mocno mnie zmęczył. Ogólnie nie ma o czym pisać.
Mój blogo-dziennik: http://www.sfd.pl/temat425050
...
Napisał(a)
Wypis z dzisiejszego treningu (28.11.2008)
1. Pojedynczy PowerClean + wielokrotny PushPress - 5 x 50kg - 5 x 55kg - 5 x 60kg - 5 x 65kg - 5 x 70kg
2. MC sumo - 5 x 110kg - 5 x 120kg - 5 x 130kg - 5 x 140kg - 5 x 150kg
3. Podciąganie na drążku nachwyt - 5 (+20kg) - 4 (+20kg) - 3 (+20kg) - 3 (+20kg) - 2 (+20kg)
Dzisiaj starczyło czasu tylko na 3 ćwiczenia.
Ad. 1 Nie jest źle, 70kg poszło bez walki.
Ad. 2 No to 150kg pekło. Myślałem że będzie ciężej.
Ad. 3 Tak jak 2 tygodnie temu, jakoś mocno zmęczony byłem.
1. Pojedynczy PowerClean + wielokrotny PushPress - 5 x 50kg - 5 x 55kg - 5 x 60kg - 5 x 65kg - 5 x 70kg
2. MC sumo - 5 x 110kg - 5 x 120kg - 5 x 130kg - 5 x 140kg - 5 x 150kg
3. Podciąganie na drążku nachwyt - 5 (+20kg) - 4 (+20kg) - 3 (+20kg) - 3 (+20kg) - 2 (+20kg)
Dzisiaj starczyło czasu tylko na 3 ćwiczenia.
Ad. 1 Nie jest źle, 70kg poszło bez walki.
Ad. 2 No to 150kg pekło. Myślałem że będzie ciężej.
Ad. 3 Tak jak 2 tygodnie temu, jakoś mocno zmęczony byłem.
Mój blogo-dziennik: http://www.sfd.pl/temat425050
...
Napisał(a)
ja również śledzę dziennik od początku i jestem pod wrażeniem
szkoda, że nie mam czasu na siłkę więcej niż raz w tygodniu
szczerze mówiąc zazdroszczę możliwości regeneracyjnych jakie ma twój organizmu
ja przy jednym treningu na siłce i jednym na drążku w tygodniu po prostu 'zdycham' na pozostałych treningach w moim przypadku to chyba "starość"
powodzenia
szkoda, że nie mam czasu na siłkę więcej niż raz w tygodniu
szczerze mówiąc zazdroszczę możliwości regeneracyjnych jakie ma twój organizmu
ja przy jednym treningu na siłce i jednym na drążku w tygodniu po prostu 'zdycham' na pozostałych treningach w moim przypadku to chyba "starość"
powodzenia
...
Napisał(a)
Wypis z dzisiejszego treningu (02.12.2008)
Z uwagi na brak czasu w dniu wczorajszym siłke musiałem zrobic dzisiaj. Najgorsze, że dzisiaj również nie dysponowałem zbyt duża ilością wolnego czasu (praca i dom) siłkę zrobiłem o 7:00 (rano oczywiście) a o 8:00 trening KM. Nie był to najlepszy pomysł ale jak się nie ma co się lubi to się lubi...
A teraz konkrety. Dzisiaj trening w wersji 5x10 czyli z założenia lekki.
1. Squat - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg - 10 x 100kg
2. WL - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg - 10 x 80kg
3. Podciąganie na drążku nachwyt (ciężar ciała) - 16 - 11 - 11
Jak wyżej, trening miał być lekki ale taki nie był. Co prawda przysiady to była pestka ale potem dopadło zmęczenie. Zresztą na treningu KM też byłem jakiś zmęczony. Teraz z kolei czuję się jakby mnie jakieś przeziębienie brało i zastanawiam się czy jutro robić trening siłowy i czy nie przesunąć cyklu na przyszły tydzień a w tym tygodniu wypocząć? Zobaczę jutro rano jak będę się czuł.
Z uwagi na brak czasu w dniu wczorajszym siłke musiałem zrobic dzisiaj. Najgorsze, że dzisiaj również nie dysponowałem zbyt duża ilością wolnego czasu (praca i dom) siłkę zrobiłem o 7:00 (rano oczywiście) a o 8:00 trening KM. Nie był to najlepszy pomysł ale jak się nie ma co się lubi to się lubi...
A teraz konkrety. Dzisiaj trening w wersji 5x10 czyli z założenia lekki.
1. Squat - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg - 10 x 100kg
2. WL - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg - 10 x 80kg
3. Podciąganie na drążku nachwyt (ciężar ciała) - 16 - 11 - 11
Jak wyżej, trening miał być lekki ale taki nie był. Co prawda przysiady to była pestka ale potem dopadło zmęczenie. Zresztą na treningu KM też byłem jakiś zmęczony. Teraz z kolei czuję się jakby mnie jakieś przeziębienie brało i zastanawiam się czy jutro robić trening siłowy i czy nie przesunąć cyklu na przyszły tydzień a w tym tygodniu wypocząć? Zobaczę jutro rano jak będę się czuł.
Mój blogo-dziennik: http://www.sfd.pl/temat425050
...
Napisał(a)
Wypis z dzisiejszego treningu (09.12.2008)
Witam pod dłuższej przerwie spowodowanej chorobą. W zeszłym tygodniu dopadło mnie przeziębienie i musiałem dla własnego dobra odpuścić sobie. Wczoraj jeszcze nie czułem się na siłach aby skoczyc na siłkę ale dzisiaj juz nie wytrzymałem. Z uwagi na przerwę zrobiłem trening zgodnie z założeniami zeszłotygodniowymi. Wyglądało to tak.
1. Squat - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg - 10 x 100kg
2. WL - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg - 10 x 80kg
3. Podciąganie na drążku nachwyt (ciężar ciała) - 16 - 14 - 11 - 9 - 9
4. Szrugsy sztangą - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg
5. Pompki na poręczach (ciężar ciała) - 20 - 10
Trening z założenia lżejszy i w zasadzie taki był. Totalny odpływ sił zaliczyłem na poręczach. W drugiej serii ledwo zrobiłem 10 powtórzeń. Chyba jeszcze ślady choroby. Ogólnie fajnie się ćwiczyło po takiej przerwie.
Witam pod dłuższej przerwie spowodowanej chorobą. W zeszłym tygodniu dopadło mnie przeziębienie i musiałem dla własnego dobra odpuścić sobie. Wczoraj jeszcze nie czułem się na siłach aby skoczyc na siłkę ale dzisiaj juz nie wytrzymałem. Z uwagi na przerwę zrobiłem trening zgodnie z założeniami zeszłotygodniowymi. Wyglądało to tak.
1. Squat - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg - 10 x 100kg
2. WL - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg - 10 x 80kg
3. Podciąganie na drążku nachwyt (ciężar ciała) - 16 - 14 - 11 - 9 - 9
4. Szrugsy sztangą - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg
5. Pompki na poręczach (ciężar ciała) - 20 - 10
Trening z założenia lżejszy i w zasadzie taki był. Totalny odpływ sił zaliczyłem na poręczach. W drugiej serii ledwo zrobiłem 10 powtórzeń. Chyba jeszcze ślady choroby. Ogólnie fajnie się ćwiczyło po takiej przerwie.
Mój blogo-dziennik: http://www.sfd.pl/temat425050
...
Napisał(a)
Wypis z wczorajszego treningu (12.12.2008)
1. FrontSquat - 5 x 90kg - 5 x 100kg - 5 x 110kg - 5 x 120kg - 0 x 130kg
2. WL skos góra - 5 x 60kg - 5 x 65kg - 5 x 70kg - 5 x 75kg - 5 x 80kg
3. Wiosło półsztangą jednorącz - 5 x 40kg - 5 x 45kg - 5 x 50kg - 5 x 55kg - 5 x 60kg
4. Podciąganie na drążku podchwytem (5 powt.) + pompki na poręczach (max powt.) - serie łączone - 5 (+25kg) + 8 (+25kg) - 5 (+25kg) + 7 (+25kg)
Ad. 1 Jestem w****iony , nie zrealizowałem planu, 130kg usiadłem i już nie wstałem. 120kg poszło jak spłatka a przy 130kg totalna kicha. Oczywiście moge się usprawiedliwiać, zmęczenie, kieopskie jedzenie w tym dniu ale to g**** prawda. Poprostu słaba motywacja, nie chciało mi się. W dupę z tym.
Ad. 2 Byłem tak w****iony że poszło jak nigdy.
Ad. 3 To samo, szło i to z zapasem.
Ad. 4 Jeszcze troszkę w****ienia zostało i było oki.
Co tutaj komentować. Ten tydzień był do bani. Nie zrealizowałem cyklu. Tylko raz byłem na bjj. Brak czasu, brak czasu a przez to brak motywacji. W przyszłym tygodniu powtarzam cykl. Musi być 5 x 130kg w przednim i choćbym miał się zesrać to w środę będzie.
1. FrontSquat - 5 x 90kg - 5 x 100kg - 5 x 110kg - 5 x 120kg - 0 x 130kg
2. WL skos góra - 5 x 60kg - 5 x 65kg - 5 x 70kg - 5 x 75kg - 5 x 80kg
3. Wiosło półsztangą jednorącz - 5 x 40kg - 5 x 45kg - 5 x 50kg - 5 x 55kg - 5 x 60kg
4. Podciąganie na drążku podchwytem (5 powt.) + pompki na poręczach (max powt.) - serie łączone - 5 (+25kg) + 8 (+25kg) - 5 (+25kg) + 7 (+25kg)
Ad. 1 Jestem w****iony , nie zrealizowałem planu, 130kg usiadłem i już nie wstałem. 120kg poszło jak spłatka a przy 130kg totalna kicha. Oczywiście moge się usprawiedliwiać, zmęczenie, kieopskie jedzenie w tym dniu ale to g**** prawda. Poprostu słaba motywacja, nie chciało mi się. W dupę z tym.
Ad. 2 Byłem tak w****iony że poszło jak nigdy.
Ad. 3 To samo, szło i to z zapasem.
Ad. 4 Jeszcze troszkę w****ienia zostało i było oki.
Co tutaj komentować. Ten tydzień był do bani. Nie zrealizowałem cyklu. Tylko raz byłem na bjj. Brak czasu, brak czasu a przez to brak motywacji. W przyszłym tygodniu powtarzam cykl. Musi być 5 x 130kg w przednim i choćbym miał się zesrać to w środę będzie.
Mój blogo-dziennik: http://www.sfd.pl/temat425050
...
Napisał(a)
Wypis z dzisiejszego treningu (16.12.2008)
Miałem zacząć jeszcze raz więc zaczynam. Jednak, jak to zwykle bywa, plany znów pokrzyżowała robot i zamiast wczoraj zacząłem dzisiaj więc znów wszystko przesunęło się o jeden dzień. Chyba nie jest mi pisane skończyć ten cykl.
1. Squat - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg - 10 x 100kg
2. WL - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg - 10 x 80kg
3. Podciąganie na drążku nachwyt (ciężar ciała) - 17 - 15 - 12
4. Szrugsy sztangą - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg
Trening lekki, łatwy i przyjemny. Taki zresztą miał być.
Miałem zacząć jeszcze raz więc zaczynam. Jednak, jak to zwykle bywa, plany znów pokrzyżowała robot i zamiast wczoraj zacząłem dzisiaj więc znów wszystko przesunęło się o jeden dzień. Chyba nie jest mi pisane skończyć ten cykl.
1. Squat - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg - 10 x 100kg
2. WL - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg - 10 x 80kg
3. Podciąganie na drążku nachwyt (ciężar ciała) - 17 - 15 - 12
4. Szrugsy sztangą - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg
Trening lekki, łatwy i przyjemny. Taki zresztą miał być.
Mój blogo-dziennik: http://www.sfd.pl/temat425050
Polecane artykuły