if u won't try enough...u'll never get it...
...
Napisał(a)
no i minal, czy nie, bo jestem ciekawa co bylo dalej:)? Wlasnie znalazlam ten watek i wydaje mi sie ciekawy. Jestes tam jeszcze, czy dalas sobie spokoj?
...
Napisał(a)
Bo moge Ci na pocieszenie powiedziec, ze jak skacze na tej cholernej skakance i robie pompki (za namowa jednej Pani, ktora pozdrawiam) o 6 tej rano, to nie tylko nie mam motywacji do cwiczen, ale w ogole chce umrzec, wiec zapewniam Cie, ze wszystko z Toba w porzadku:). Metoda na momenty zwatpienia, ktora sobie wypracowalam (obojetne czego to dotyczy), jest: SKORO CHCIALAM COS ROBIC I TAK POSTANOWILAM, TO NIE ZMIENIE ZDANIA TERAZ, BO RACJE MIALAM WTEDY, A JESZCZE NIE SKONCZYLAM. Wiesz, takie: rob i nie mysl. Prymitywne, ale skuteczne- przynajmniej dla mnie. Trzymam kciuki, dasz rade:)
Zmieniony przez - kumayca w dniu 2008-11-23 13:13:26
Zmieniony przez - kumayca w dniu 2008-11-23 13:13:26
if u won't try enough...u'll never get it...
...
Napisał(a)
eh jestem jestem ale dieta w tyle;-P zbieram sie do zaczecia regularnych cwiczen tylko pogoda mnie przygnebia.. chcialam kupic karimate zeby cwiczyc w domu i nie mam czasu pojsc do miasta. ja tak mam zawsze, raz na wozie raz pod wozem. wiem ze mi przejdzie i znow zaczne od poczatku.
kiedys tez tak sobie probowalam tlumaczyc, dokladnie tak samo:) no niestety mi nie pomagalo;P
mąż mi wrócił z wakacji, tylko ze znowu zostaje u swojego brata na noc (przez ulice co prawda), ale teskni mi sie za nim i jakos chyba poswieceam wiecej energii na myslenie o nim i tesknienie a powinnam raczej na cwiczenia
dzieki za slowa otuchy
pare lat temu, ulozylam sobie plan odchudzania, rozlozomny na 4 tygodnie. nie pamietam jaki byl cel, ale chyba 5 czy 6kg.
byla to pomaranczowa kartka z bloku, tytuly i naglowki byly kolorowe, powycinane z gazet, kazda literka z innego wyrazu, pare zdjec jakichs modelek, no i rozpisane co mam robic danego tyg., np ze tego tygodnia mam jesc otreby codziennie rano, nast. ze mam cwiczyc brzuszki itp. i pod kazdym tygodniem podpisany byl cel i nagroda za jego osiagniecie:) np ze mam sobie zafundowac jakis ciuch czy cos w tym stylu.
podobala mi sie ta forma, kolorowa i zachecajaca,choc nie udalo mi sie osiagnac tego co zaplanowalam;-P
kiedys tez tak sobie probowalam tlumaczyc, dokladnie tak samo:) no niestety mi nie pomagalo;P
mąż mi wrócił z wakacji, tylko ze znowu zostaje u swojego brata na noc (przez ulice co prawda), ale teskni mi sie za nim i jakos chyba poswieceam wiecej energii na myslenie o nim i tesknienie a powinnam raczej na cwiczenia
dzieki za slowa otuchy
pare lat temu, ulozylam sobie plan odchudzania, rozlozomny na 4 tygodnie. nie pamietam jaki byl cel, ale chyba 5 czy 6kg.
byla to pomaranczowa kartka z bloku, tytuly i naglowki byly kolorowe, powycinane z gazet, kazda literka z innego wyrazu, pare zdjec jakichs modelek, no i rozpisane co mam robic danego tyg., np ze tego tygodnia mam jesc otreby codziennie rano, nast. ze mam cwiczyc brzuszki itp. i pod kazdym tygodniem podpisany byl cel i nagroda za jego osiagniecie:) np ze mam sobie zafundowac jakis ciuch czy cos w tym stylu.
podobala mi sie ta forma, kolorowa i zachecajaca,choc nie udalo mi sie osiagnac tego co zaplanowalam;-P
Polecane artykuły