Nasluchalem sie paru ludzi, poczytalem na forum ale nie moge dostac jednoznacznej odpowiedzi. Problem jest mianowicie taki:
Na silownie chodze rano. Jem sniadanie (platki owsiane, rodzyny, orzechy, ew. jako). Do tego BCAA. Jaka powinna byc prawidlowa kolejnosc? Tzn BCAA niby powinno sie jesc na pusty zoladek, czyli jak wstane, ale wtedy na silownie nie pojde nic wczensiej nie jedzac po takiej przerwie nocnej, wiec po 20 min przydaloby sie zjesc sniadanie. Ale wtedy z kolei, jesli zoladek cos trawi to tez nie jest za dobrze, a nie zdazy strawic bo po bcaa niby najlepiej jest zaczac trenowac po ok 40 min.
Najlepszym wyjsciem byloby trenowanie po poludniu, po obiedzie odczekac, wziac bcaa i po 40 min zaczac trening, aaaleeeee po poludniu nie bede mial tyle energii co rano bo rano najlepiej sie spala tluszcz, i jest wyzsze stezenie testosteronu...