Plan FBW a szał pyty.

nie nie absolutnie

pozdro

Ale polemika

Ja wtrącę swoje 3 grosze odnośnie FBW - mój organizm dobrze na niego reaguje, ale kręgosłup nie wytrzymuje ciągłego dowalania prawie maksymalnego ciężaru na wszystkie partie i kontrolowania postawy ciała przy ćwiczeniach z wolnymi ciężarami (czyli w zasadzie wszędzie). Więc zostaje mi split.

Chciałem się odnieść do dyskusji o sensowności ćwiczenia przedramion - myślę, że jest sens. Sam zaniedbałem tę partię myśląc, że i tak sama urośnie i będzie silniejsza. Guzik!

Teraz nie pozostaje mi nic innego jak ćwiczyć je solidnie, a przy martwym niestety mam problemy z utrzymaniem sztangi, chociaż się staram. Przy 140 kg szóste powtórzenie robię trzymając sztangę koniuszkami palców...

Pozdrawiam

dnośnie FBW - mój organizm dobrze na niego reaguje, ale kręgosłup nie wytrzymuje ciągłego dowalania prawie maksymalnego ciężaru na wszystkie partie i kontrolowania postawy ciała przy ćwiczeniach z wolnymi ciężarami (czyli w zasadzie wszędzie)

No niestety, tutaj liczy się technika, technika, no i jeszcze technika. Ludzie siadają po 240kg, w martwym ciągną po 300kg, więc da się . Oczywiście, niektórzy po prostu tyle nie dźwigną, bo takie ciało im dała natura. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy.


Przy 140 kg szóste powtórzenie robię trzymając sztangę koniuszkami palców...

I to jest Twoje ćwiczenie na przedramiona . Jak będziesz w ostatniej serii chwytał naprzemiennie to nic się nie stanie, a sztangi nie puścisz.

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2008-11-18 12:50:33

Zwykle problemem nie jest duza masa i wybor miedzy malymi czy duzymi przedramionami ale brak masy wogole co tu ma miejsce.
Tak wiec ja osobiscie jestem za nie cwiczeniem przedramion i innych niewaznych z punktu widzenia masy miesni.
Poza tym nie mam nic do rozbudowanych planow oprocz tego, ze nie udaje mi sie ich nigdy skonczyc.
Po 2 seriach MC mam zwykle dosc. Nie wiem moze poprostu jestem slaby albo sie zabardzo wczuwam.
Zwykle cwicze 10 minut 3 razy w tygodniu.
Poza tym uwazam, ze kulturystyka to sport skierowany na podziwianie umiesnionego ciala przez innych ludzi, wiec cwicze pod ludzi. Zalezy mi wiec na duzych plecach, waskiej talii i duzych ramionach, czyli tym co rzuca sie w oczy.
Oczywiscie na zawodach bym zostal totalnie zjechany ale ludzie na ulicy to nie sedziowie.
Kazdy zaczynajacy cwiczyc powinien sie zastanowic czy powoli acz konsekwentnie cwiczy kazdy miesien pod katem zawodow i za 10 lat je wygrywa, czy cwiczy dla siebie i za 2 lata wyglada bardziej okazale ale z pewnymi brakami wynikajacymi z pewnych uproszczen.
A moge sie zalozyc , ze dla zwyklego przechodnia i ten i ten wygladaja podobnie. Tylko ten drugi duzo szybciej osiagnie efekty na ktorych mu zalezy.
To taka kwestia wg mnie.
Osobiscie jestem tym drugim ze slabymi lydkami, przedramionami, bicepsem bez 2 glow ,tricepsem bez 3 glow, ale to ja dla zwyklego przechodnia cwicze na silowni. A dla sedziego jestem zerem. Takie zycie.

bardzo fajnie powiedziane

każdy ćwiczy jak lubi ja nie mam nic przeciw planom skróconym ,splitom itd każdy w jakimś stopniu prowadzi do osiągnięcia celu treningowego.

Ja niestety nie należe też do grupy osób którym małe partie reagują wzrostem na trening ćwiczeniami złożonymi no coż jedni mają lepiej inni muszą nadrabiać

pozdro peace

Mnie jeszcze o cos innego chodzi.
Nawet jesli mam male lydki i przedramie nie przejmuje sie tym.
Zwykly czlowiek nie jest w stanie znalezc roznicy miedzy 2 kulturystami mimo, ze jeden ma maly biceps, drugi cos tam.
Tak samo nie znajdzie miedzy malym przedramieniem a duzym jesli ktos cwiczy amatorsko.
Wazne sa miesnie duze i najbardziej widoczne. Troche to pachnie sezonowcem ale taka jest rzeczywistosc.

masz racje oczywiście jedni ćwiczą żeby fajnie wyglądać i ćwiczą 4 miesiące w roku inny ćwiczą bo lubią

A fakt faktem że jak nie ma sie 45cm w bicepsie to mało kto zwraca uwagę ale nie ważne ,ćwiczy się dla siebie

zdrowia