Cóż, problem chyba nietypowy, ale to nie zmienia faktu, że trzeba coś z tym robić. Więc zaczynajmy. Moim założeniem było nabranie masy mięśniowej, a następnie zwiększenie siły fizycznej, abym mógł znów trenować judo (zrezygnowałem przez brak motywacji, a teraz mam ochotę znów kimś pomiotać o matę ;p). Dokładniej jest to opisane w moim poprzednim temacie:
https://www.sfd.pl/BTW_do_sprostowania-t436496.html
Było super, przytyłem 8,5 kg, mięśnie "wylazły", ale... Poczytałem trochę forum w innych działach i zauważyłem, że popełniłem spory błąd. Mianowicie jeszcze przed startem z dietą miałem domniemany brzuszek, nie jakiś ogromny bęben, ale mimo wszystko. I fakt, podczas stosowania diety odżywczej on też urósł, aczkolwiek nieznacznie (ale jednak). I tutaj dochodzę do wniosku, że spartoliłem robotę, gdyż pierw należało się go pozbyć, a później myśleć o masie, cóż... Stąd nazwa tematu, widać muszę z masy przerzucić się na redukcję. Chciałbym Was prosić o jakieś porady dotyczące diety (czyżby "dieta na 0"?) i treningu (myślałem o skakance (na biegi już trochę za zimno, chociaż...) i rowerku na siłowni, przy jednoczesnym kontynuowaniu treningu FBW, chyba, że będę musiał przerzucić się na siłowy). Jakie są Wasze rokowania, postulaty, interpelacje, zażalenia, krytyki itp.? Jestem otwarty na wszelkie rozwiązania.
Pozdrawiam.
Zmieniony przez - Saburg w dniu 2008-12-09 13:58:38