w szpitalu znalazlem sie jakies 10 lat temu. po jednym z podmuchow obudzilem sie na lozku z bolem glowy. ojciec powiedzial ze uslyszal huk, jak przyszedl to znalazl mnie na ziemi. widocznie musialem omdlec i sie przewrocic. jak wyszedlem na zewnatrz to wymiotowalem. przez nastepne kilka dni bolala mnie glowa i co mnie najbardziej denerwowalo słabiej slyszalem na jedno ucho
pojechalem na pogotowie, tam postanowiono zatrzymac mnie na obserwacje i tak trafilem do szpitala na kilka dni.
z tego co sobie przypominam to mialem podejrzenie wstrzasnienia mozgu, poprostu uderzylem sie w glowe kiedy zemdlalem... ale odlot byyyyyyył
Zmieniony przez - voytek__p w dniu 2008-12-14 12:11:49