1. Mam lekką nadwagę w postaci brzucha, poza tym jestem smukły, 180cm, 78 KG.
2. Mam czas do końca stycznia żeby pozbyć się sadełka i nabrać masy mięśniowej.
3. Jako że w grę wchodzi kobieta, jestem zdeterminowany, i zrobię co trzeba żeby osiągnąć cel.
Na razie udało mi się wypatrzyć dobry fitness club (tak mi się przynajmniej wydaje, gymbox w Londynie jeśli komuś to coś mówi). Jest tam ogrom przeróżnych zajęć, od bieżni, przez siłownię, na jodze i capoeirze skończywszy.
Pierwsza zła wiadomość to ta, że usłyszałem że nie powinienem trenować na początku więcej niż raz w tygodniu - przy ograniczonym czasie jaki mam do dyspozycji oraz cenie za miesięczny wstęp do klubu - nie mogę sobie pozwolić tylko na jeden trening w tygodniu. Co zatem sugerujecie??
Aktualnie jestem na diecie Monty, czyli tłuszcze albo węgle, nigdy nie mieszane. Dieta ma na celu zrzucenie brzucha.
Bądźcie ze mną szczerzy - jakie mam szanse? Jak to pogodzić? Czy mogę trenować codziennie?
Pomóżcie, tu chodzi o coś więcej niż dobre samopoczucie! Tu chodzi o KOBIETĘ!! :)
Pozdrawiam
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 27
Waga: 78
Wzrost: 180
Cel treningowy: Zrzucenie brzucha, przyrost tkanki mięśniowej
Staż treningowy na słowni: 0
Uprawiane inne sporty: taniec, capoeira
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): Profesjonalny fitness club
Dieta: Montagniac
Przeciwskaznania medyczne: Unikać nadciśnienia w górnej części ciała, zwłaszcza głowa
Zażywane suplementy: brak