Problem w tym że nie mam możliwości korzystania z siłowni ze względów czasowych. Przyjeżdżając do domu po całym dniu w szkole między 18 a 20 nie mam fizycznej możliwości korzystania z siłowni. Parę tygodni temu skombinowałem atlas od kumpla który go nie używał. Ćwiczę na nim trochę, ale mam wrażenie (nie wiem czy słuszne), że atlas to trochę takie nie wiadomo co i nawet na początek niewiele mi da. Jestem skłonny kupić ławeczkę i na niej ćwiczyć już bardziej konkretnie. Mam czas przynajmniej 3 razy w tygodniu (pon, czw, sob).
Jak mówiłem moim celem jest nieco rozbudować klatę, przy użyciu ławeczki, i moje pytanie brzmi czy w mojej sytuacji taki trening miałby w ogóle sens i czy do wakacji miałbym szansę na jakiekolwiek nawet niewielkie efekty?