Pyra RMX
Wstaje sobie w piątek rano a tu boli mnie nadgarstek. W czwartek gdy kladlem sie spać wszystko było ok. Wyłączam możliwość że mogłem telepatycznie telepać galązką podczas snu bo rano bylo sucho 
tak na poważnie to nie wiem co jest, bo mija 4 dzien i w ogóle się nie poprawia, zawiesiłem treningi, wysmarowałem pół tubki masci fastum, staram się nic nie robic ta reka. Boli mnie tylko zewnetrzna czesc nadgarsta, moge nim ruszac bez problemu do gory i do dolu, ale w bok - tu jest juz problem.
Co z tym gównem zrobic zeby nie bolalo, bo akuratnie dobrze szlo na silowni?
Zmieniony przez - Pyra RMX w dniu 2009-01-19 08:27:29
tak na poważnie to nie wiem co jest, bo mija 4 dzien i w ogóle się nie poprawia, zawiesiłem treningi, wysmarowałem pół tubki masci fastum, staram się nic nie robic ta reka. Boli mnie tylko zewnetrzna czesc nadgarsta, moge nim ruszac bez problemu do gory i do dolu, ale w bok - tu jest juz problem.
Co z tym gównem zrobic zeby nie bolalo, bo akuratnie dobrze szlo na silowni?
Zmieniony przez - Pyra RMX w dniu 2009-01-19 08:27:29
Krzysztof Piekarz
dxxxl
