Wiec tak, od jakiegos miesiaca mam potezne problem z porannym wstawaniem. Chodze spac miedzy 23-24, ustawiajac budzik na 8 nie ma szans ze wstane, a najlepsze ze nie uslysze budzika, mimo to ze ustawiam budzik na komputerze, a glosiki jakie mam nie sa ciche, to uslysze je przez sen i spie dalej mimo ze muza na******la, po 3h grania muzyki zaczynam sie dopiero budzic. Raz zrobilem sobie taki tescik ile bede spal bez budzenia, spalem od 23 do 17 chyba sporo. witaminek napewno mi nie brakuje, lykam co rano maxivit, magnez, omega-3, potas. Tak sie zastanawiam czy przyczyna moze byc przebyte zapalenie oskrzeli? Kurowalem sie na nie miesiac i w tym czasie zauwazylem, ze z dnia na dzien coraz ciezej mi sie wstaje. Tyle ze od choroby minelo 2 miesiace a ja cigle mam problemy ze wstawaniem.
Jakies pomysly?
pozdro