Od razu mówię, że nie zależy mi na przesadnych wynikach - chcę tylko nabrać niezłej sylwetki, przynajmniej na początku mnie to zadowoli.
Mam 20 lat, około 178 cm i ważę 70 kg.
Jakiś czas temu ćwiczyłem tak:
Poniedziałek (biceps + grzbiet)
Martwy ciąg z hantlami - 3 serie
Wiosłowanie hantlami - 3 serie
Wzniosy barków - 3 serie
Uginanie ramion z hantlem z supinacją nadgarstka - 3 serie
Uginanie ramienia z hantlem w siadzie - w podporze o kolano - 3 serie
Uginanie ramion z hantlem (bez supinacji) - 3 serie
Środa (klatka + triceps)
Wyciskanie hantli w leżeniu na ławce poziomej - 3 serie
Krzyżowanie hantli w staniu - 3 serie
Przenoszenie hantli w leżeniu w poprzek ławki poziomej - 3 serie
Wyciskanie francuskie jednorącz w siadzie - 4 serie
Prostowanie ramienia z hantlem w opadzie tułowia - 4 serie
Piątek (naramienne)
Wyciskanie hantli 3 serie
Unoszenie hantli w opadzie tułowia - 3 serie
Unoszenie ramion w przód z hantlami - 3 serie
Do piątku jeszcze dodam nogi, tylko nie wiem czy zwykłe przysiady by dały tyle co trzeba)
Do tego będę jeździć na rowerze i 2-3 razy w tygodniu w dni "wolne" aerobowa 6 Weidera.
Dieta jest umiarkowana - ani się nie obżeram słodyczami czy innymi niezdrowymi produktami jak alkohol ani też nie mam specjalnie rozpisanej diety - zbyt ciężko jest ją idealnie dostosować do moich potrzeb. Wiem, zaraz ktoś powie, że bez diety ani rusz ale mam wielu znajomych, którzy osiągnęli całkiem niezłe wyniki.
Pytam, ponieważ ćwiczyłem dość nieregularnie i po powrocie do treningu chciałbym się dowiedzieć czy da on jakiś efekt - często byłem nim zmęczony i często były zakwasy.
Pozdrawiam