7:30 śniadanie- 2 kanapki z jajkiem i chuda wędliną z chlebem razowym.
10:30 w pracy serek wiejski
13:00 w pracy jogurt z płatkami
15:00 w pracy jabłko
17:00 w domu jakaś zupa, albo sałatka, surówka
Czasami o 19ej kolacja, 1 jajko ugotowane na twardo+ ogorek albo surówka
Problem polega an tym,że o 16:30 już jestem w domu po pracy, ae często bywa tak,że jeszcze coś załatwiam po drodze i w sumie jak wróce jest 17ta i wtedy nawet ajk jest obiad to go nie jem , bo wydaje mi się że to już za późno i w gruncie rzeczy przez cały tydzień nie jadam obiadów, bo w pracy nie mam żadnej mikrofali nic żeby sobie odgrzać.Jak jeszcze mam szkołe w weekend to w sumie 2 tyg żyje o jogurcikach.Jak to jest? Można o tej 17ej -18 zjeść obiad?I będzie to ostatni posiłek,ale z drugiej strony słyszałąm ,że taka kolacja to już lekka powinna być, najchętniej to w pracy jadła bym konkretniej w godzianch popołudniowych, a potemna kolacje jakiś serek wiejski,ale nie amm takiej możliwości, prosze o radę!