- przyzwyczajaj powoli organizm do zabiegów odnowy biologicznej. Zrób czasami automasaż, pójdź na saunę lub na basen - możliwości jest sporo. Nie rozpieszczaj jednak jeszcze zbytnio organizmu. Niech uczy się sam pokonywać zmęczenie. Podstawą jest teraz relaksująca kąpiel i zdrowy, najlepiej 8-godzinny, sen!,
- 10-20 minut gimnastyki rozciągającego po każdym treningu biegowym to obowiązek!,
- do gimnastyki siłowej po powrocie do domu przyzwyczajaj organizm minimum 2 razy w tygodniu. Bez silnych mięśni będziesz bezsilny - nie tylko na treningu!,
- nie realizuj ambitnie planu na siłę. Jeśli czujesz, że nie dajesz rady, powtórz cały tydzień. Nie stresuj się jednak, jeśli wystąpi opóźnienie - co się odwlecze, to nie uciecze!,
- nie przeskakuj kolejnych punktów planu, nawet, gdy czujesz się na tyle dobrze, że dojdziesz do wniosku, iż szkoda czasu na tak łagodny trening. Przeszkadza ci nadspodziewanie dobre samopoczucie? Łagodne, a nawet bardzo łagodne kilkunastotygodniowe wprowadzenie na pewno ci się przyda. Przed tobą wiele lat biegania!,
- po powrocie do domu pamiętaj o obowiązkowym uzupełnieniu płynu w organizmie. W żadnym wypadku nie może to być żadna cola, a 2-3 szklanki wypitej herbaty mogą spowodować problemy z zaśnięciem! Idealny jest płyn izotoniczny. Ważna sprawa! Nie pij go łapczywie, nawet mocno spragniony! Gdy zalejesz żołądek w jednym momencie całą szklanką płynu, korzyści nie będziesz miał za wiele. Opłaca się pić powoli, małymi łyczkami, najlepiej rozłożyć wypicie szklanki na 5-10 minut,
- u każdego zwłaszcza u początkującego, może pojawić się na stopie pęcherz. Winić za niego można nowe buty lub skarpety. Co z nim zrobić, aby nie przeszkadzał podczas następnego dnia? Radzę przebić go wyjałowioną igłą i delikatnie wycisnąć płyn. Trzeba uważać, aby tej rany zanadto nie otworzyć! Potem trzeba wymoczyć stopę przez 20-30 minut w ciepłej wodzie, zdezynfekować wodą utlenioną i zabezpieczyć plastrem. Rana szybciej się zagoi!
- wprawdzie mówi się, że leczony katar trwa tydzień, a nieleczony 7 dni, ale ci, którzy to wymyślili mieli na myśli tradycyjne metody leczenia. Z pewnością możesz się go szybciej pozbyć! Wirusy kataru kochają zimne i wysuszone błony śluzowe nosa. Lepsze ukrwienie - także nosa - podniesie tam temperaturę, co je stamtąd ''wytępi''. Biegając z katarem, znacznie skrócisz czas ''leczenia''. Praktycznie - pozbędziesz się go tym skuteczniej, im dłużej będzie trwał trening! Godzina biegu załatwi sprawę - to sprawdzone! Najlepiej przyjmuj też tego dnia kilkakrotnie dużą dawkę witaminy C (ja biorę zwykle 3-4 1000 mg co 4 godziny)
- w żadnym wypadku nie możesz wystartować w zawodach, a nawet wyjść na trening chory lub tylko z gorączką! Osłabiony organizm, dobity wysiłkiem fizycznym, może mieć jeszcze większe problemy, a jeśli masz pecha, także poważne! A przecież JEGO problemy są... TWOIMI problemami!,
- jeśli palisz papierosy - rzuć palenie! Wiedz też, że przebywanie w zadymionych papierosami pomieszczeniach jest prawie równoznaczne z paleniem! Jestem pewien, że jeżeli zaczniesz biegać, masz większe szanse na pokonanie tego nałogu!.
''Najtrudniej się wynurzyć z głębokiej niewiedzy.''
Marian Karczmarczyk
Źródło: ''Biegiem przez życie'' - J. Skarżyński
Zmieniony przez - guns_9 w dniu 2009-04-17 16:57:12
"Kto nie dąży do rzeczy niemożliwych nigdy ich nie osiągnie"