Chciałbym zapytać Was o rade a mianowicie co z tym fantem zrobić, to tak :
Tydzień temu grając w piłkę coś zrobiłem z barkiem. Wywróciłem sie i spadłem całym ciężarem na wyprostowana prawą rękę, i coś mi szczykło w barku. Na początku ból był mocny, 3 dni leżałem w łóżku smarując bark maściami wygrzewającymi. Z dnia na dzień ból słabnął. Nie podnosiłem prawą ręką nic ciężkiego bo wtedy bolało.(nic ciężkiego w sensie, nawet 2 litrowej butelki wody). Dziś na meczu spadłem parę razy na plecy i na bark i znów zaczął mnie boleć.
Kurcze ćwiczyłem do tej pory na siłowni i nie chce stracić tego co już osiągnąłem, ale teraz z ta łapą to nie wiem :<
W polce leży 4+ kg mass xxla carbo wpc ...
Nie wiem co z tym feralnym barkiem zrobić... Może na jakieś prześwietlenie pójść czy do lekarza? Albo jakieś maści "rożnej maści" dla sportowców :O
pozdrawiam i proszę o porady