ARTUR GŁOWIŃSKI BĘDZIE WALCZYŁ W RUMUNII

03 maja br. znany chyba wszystkim polski zawodnik - Artur Głowiński z Choszczna wylatuje do stolicy Rumuni - Bukaresztu. Wyjazd ten związany jest z pokazową, sześciorundową walką organizacji PAL na rękę lewą ze znanym, trzydziesto jedno letnim, rumuńskim zawodnikiem - Ion Oncesku.

Chęć zobaczenia naszego rodaka w akcji wyraziła miejscowa telewizja rumuńska, od dawna obserwując umiejętności zarówno sportowe, jak i „show-meńskie" Artura Głowińskiego.

Pokazowa walka planowana jest w studio telewizyjnym rumuńskiej telewizji w dniu 05 maja 2009. Miejmy nadzieję, że polski zawodnik pokaże się z jak najlepszej strony. Znając obu zawodników „to będzie się działo!".

Źródło: www.armpower.net
Komentarz na forum: http://www.armpower.net/forum_polish/

RUMUŃSKA VENDETTA - ARTUR GŁOWIŃSKI vs ION ONCESCU

04 maja 2009 roku w Bukareszcie odbyła się niecodzienna „Vendetta” dwóch czołowych zawodników światowej areny armwrestlingowej: Artura Głowińskiego z Polski oraz Ion Oncescu z Rumuni. Sześciorundowe, pokazowe starcie pomiędzy tymi dwoma zawodnikami odbyło się w studio telewizyjnym rumuńskiego kanału SPORTRO. Oczywiście całe starcie było transmitowane na żywo w tejże telewizji.

Pomimo, że zawodowe, armwrestlingowe starcie na rękę lewą od samego początku planowane było jako pokazowe, to w rezultacie obaj zawodnicy podeszli do niego jak najbardziej poważnie. Zarówno Ion, jak i Artur dali z siebie wszystko, by pokazać telewizyjnej publiczności na co ich tak naprawdę stać. A obserwując karierę armwrestlingowa obu sportowców oraz ich ostatnie starty na arenie krajowej i międzynarodowej śmiem twierdzić, że stać ich na bardzo wiele.

Poziom, jak to bywa na takiego typu rywalizacji był naprawdę wysoki. W sześciorundowym starciu wygrywając rundę 1, 3, 5 i 6 wielkim zwycięzcą był gospodarz walki, czyli Ion Oncescu. Polski zawodnik musiał zadowolić się wygraną dwóch rund, czyli 2 i 4. Wynik końcowy 4:2 dla Iona.

„Jestem bardzo zdegustowany tą walką. Po cichu liczyłem na to, że Ion będzie bardziej zmęczony” – powiedział po walce Artur Głowiński. „Wszyscy moi przeciwnicy, którzy ze mną dotychczas walczyli przeważnie od 3 do 6 rundy słabli. Ion natomiast wykazał się bardzo dużą wytrzymałością. Moja ręka po prostu ustępowała. Znakomite przygotowanie Iona. Należą mu się ogromne brawa’ – mówił dalej Artur w wypowiedzi w studio telewizyjnym.

Źródło: www.armpower.net
Komentarz na forum: http://www.armpower.net/forum_polish/