Samoucy

Mały i superszybki. maly nie znaczy slaby (popatrz jaki byl Bruce).
bedzie mial lepsza szybkosc, dynamike, bedzie mu latwiej w parterze - skonczy niejednego misia zanim tamten sie ruszy, a co do tego ze "jeden strzal misia i lezy" to misio najpierw musi trafic w takiego szybkiego kolesia. poza tym i tak masa mu zejdzie czy chce czy nie chce podczas treningow wiec o czym wogole mowimy?
jezeli byloby to 100kg miesni to moze byc.





netfan

Bruce nie żyje,co do tego że w trakcie treningu zgubi zbędne kilogramy zgadzam się w 100%.Natomiast misio musi trafić no właśnie ulica rządzi się swoimi prawami jak misio trafi to już żadna szybkość nie pomoże a poza tym Sapp jakoś sobie radzi mimo że do szybkich nie należy.pozdrawiam

Troche stary jestem mam 19 lat a chciałbym umiec cos takiego jak aikido a nie mam zadnego klubu pod ręką

Bizon, chcesz umiec sztuke walki ktora jest ladna czy ktora jest skuteczna? weno sie zdecyduj. a stary to ty raczej nie jestes, cwiczyc zaczynaja 40 latkowie i sie nauczą.

netfan

Olo: dlaczego podchodzisz do tego w tak perseweracyjny sposób?
Myślę, że nie można jednoznacznie i definitywnie stwierdzić, iż książkowa wiedza nie może nauczyć technik walk. Owszem, masz prawo uważać uczenie się kopnięć z książek za niemające sensu. Pozwolę sobie jednak skontrować troszkę Twoją wypowiedz.
Wydaje mi się bowiem, iż wbrew temu, co myślą inni, wiedza książkowa z zakresu technik sztuk walki, może być pewnym poparciem, a nawet i dużą pomocą podczas naszych treningów. W wypadku reglamentacji co po niektórych osób, dotyczącej niemożności zapisania się do jakiejkolwiek sekcji, skazani są oni jakoby na edukację swaną "samouctwem".
Pomimo, iż worek treninowy nie będzie w stanie nas uderzyć, to jednak możemy (nie twierdzę, że w idealny sposób) nauczyć się w niego kopać.
Kiedy rodzice zabronili mi chodzenia na karate, uczyłam się z ksiązki do taekwondo. Techniki były bardzo szczegóło opisane, wraz z wyrazistymi zdjęciami. Cwiczenia podane w owej książce, służyły także wyrobieniu odpowiednich partii mięśni, mających na celu zwiększenie siły naszych uderzeń.
Nigdy nie uważałam, że cokolwiek wówczas potrafię ( bo pewnie i nie potrafiłam). Lecz kiedy przyszło mi się zmierzyć z napastnikiem, o dziwo zdałam sobie nagle sprawę, że ćwiczenia pomimo wszystko, bardzo się przydały. Wykorzystałam zwyczajne front i side kicki. A następnego dnia za pisałam się na kickboixng, by dopiero zacząć prawdziwą naukę :)

Aczkolwiek dopiero po zapisaniu się do danej sekcji możemy nabyć wprawy zarówno w ataku, jak i obronie, to każde ćwiczenia wykonywane samodzielnie mogą poprawić nie tylko naszą kondycję, ale i również nasze techniki.

Nie twierdzę, że w pełni można się nauczyć technik walki z podręczników. Jestem natomiast zdania, iż mogą one w znaczny sposób nam pomóc w ich zapoznainiu się (tych technik) i skutecznemu wcielaniu ich w życie.
pozdariam, Joanna zet

Fight for love

Dzięki za pomoc własnie myśle nad boksem, bo wg. mnie przyda sie bardziej niz inne sztuki walki, a i czy znajomy co chodził na tekwon do z jakies 4 lata moze mnie czegos nauczyc

ja mam kumpla który się uczył z kaset,książek itp. i teraz rozwala czarne pasy w kickboxingu

czarne pasy w kikboxingu...:)
wiedza ksiazkowa jako uzupelnienie moze byc, ew. jako jakies tam podstawy, ale to juz lepiej filmy bo zdjecie nie odda ruchu, to trzeba widziec, a nawet film nie powie ci ze robisz błąd i tutaj rodzą sie błedy w technice...ale to wychodzi dopiero potem, np. na sparingach (lub w walce ulicznej czego nikomu nie zycze).ale wiedza taka niz zadna.a zadna ksiazka treningu nie zastapi.


netfan

Trening, trening i jeszcze raz trening!
Książkami i filmami można sobie uzupełnić trening. Ale ucząc się walczyć tylko z książek to na ulicy chyba są większe szanse skrzywdzić bardziej siebie niż przeciwnika.