Wczoraj ok 12 godziny pojechalem z kumplem nad wode poopalać się, siedzielismy gdzies ok 2 godziny na słoncu...
Potem gdzies ok 18 godz zrobilem sobie shota agi, gdy wyciaglem igłe to dużo krwi było niż zawsze... (chyba nabilem sie na żyłe :/).
Gdzies po ok 40 min wszystko sie zaczelo, najpierw kręciło mi sie w głowie i lekko muliło... Potem gdzies ok 20 godz zaczęłem drżeć cały z zimno gdzies ok 30 min, a potem zrobilo mi sie gorąco i przynioslem sobie wentylator :P. Głowa mnie lekko bolala, oczy piekły...Cięzko było mi chodzić, jak szedlem do WC myslalem ze przewrócę się...
dzisiaj juz jest wszystko dobrze, tylko lekko głowa boli.
I mam pytanie od czego mogłem mieć taką "chorobę" ? Od słonca czy shota ?